Media: Widzew zgłosił się po reprezentanta Polski. Tyle trzeba zapłacić

Widzew Łódź chciał u siebie Dominika Marczuka, ale ten nie był zainteresowany powrotem do Polski. Wiadomo natomiast, że obecny pracodawca kadrowicza nie wiąże z nim szczególnych oczekiwań. 22-latek został wyceniony przez Real Salt Lake.
Widzew nie zamierza oszczędzać w zimowym okienku. Łodzianie zaklepali już trzech zawodników, a kolejni są w drodze. Jednocześnie nie każdy pali się do przeprowadzki do Łodzi.
Przykładem Dominik Marczuk. Temat sprowadzenia 22-latka szybko upadł ze względu na samego piłkarza. Dziennikarz Patryk Krenz przekazał, że zawodnik nie bierze pod uwagę tak szybkiego powrotu do ojczyzny.
Przypomnijmy, że skrzydłowy wyjechał z kraju w 2024 roku, a Jagiellonia zarobiła niespełna dwa miliony euro. Marczuk trafił do Realu Salt Lake, a obecnie gra na wypożyczeniu do FC Cincinnati, ale trudno uznać, aby podbijał rynek amerykański.
Ofensywny zawodnik ma za sobą łącznie 30 meczów w MLS, strzelił dwa gole i zanotował trzy asysty. Z najnowszych informacji wynika zaś, że Real jest otwarty na transfer Polaka. Został wyceniony na około 2,5 mln euro.
Za taką kwotę 22-latka mogło wykupić wspomniane już FC Cincinnati. "The Knifey Lions" nie podjęli takiej decyzji. Marczuk wraca więc do Realu, ale, jak widać, może odejść w najbliższym czasie.