Media: Wyjątkowy gest Szczęsnego. Zrobił to dla Ter Stegena
Wojciech Szczęsny nie zagrał we wtorkowym meczu Barcelony z Guadalajarą. Carlos Monfort z dziennika Sport poinformował, że Polak w pewien sposób zasugerował Hansiemu Flickowi, aby szansę dostał Marc-Andre ter Stegen.
W tym sezonie pierwszym bramkarzem "Barcy" jest Joan Garcia. Flick na kilku konferencjach podkreślał, że wychowanek Espanyolu to jego "jedynka". We wstępnej rundzie Copa del Rey można było jednak spodziewać się rotacji.
Przed spotkaniem z Guadalajarą Flick powiedział, że Garcia odpocznie. Trener nie chciał jednak zdradzić, na którego bramkarza postawi. Hiszpańskie media sugerowały, że w pierwszym składzie znajdzie się Wojciech Szczęsny.
Finalnie Flick wystawił jednak Ter Stegena. Dla 33-latka był to pierwszy występ w tym sezonie. Zachował on czyste konto, a "Blaugrana" uporała się z trzecioligowcem, wygrywając 2:0.
Teraz na jaw wychodzą nowe kulisy dotyczące decyzji Flicka. Na łamach katalońskiego Sportu opublikowano artykuł zatytułowany: "Gest Szczęsnego, który zapewnił Ter Stegenowi miejsce w pierwszym składzie". Okazuje się, że Polak miał sam podpowiedział trenerowi, że lepiej będzie wystawić Ter Stegena.
- Początkowo Flick zakładał, że Szczęsny wyjdzie w pierwszym składzie. Wszystko zmieniło się za sprawą spotkania z udziałem trenera, Szczęsnego i Ter Stegena na kilka godzin przed meczem. Polak wykonał "gest zapraszający" trenera do wystawienia Ter Stegena. Wyjaśnił, że MAtS jako kapitan, który wrócił po długiej kontuzji, zasłużył na grę. W pewien sposób ułatwił trenerowi dokonanie wyboru. Flick uznał zachowanie Szczęsnego za świetny gest wobec kolegi z zespołu. Klub również docenił postawę bramkarza - opisał Carlos Monfort.
W najbliższą niedzielę Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Villarrealem. Można spodziewać się, że między słupkami Katalończyków stanie Joan Garcia. Wciąż nie wiadomo zaś, czy Ter Stegen zostanie w stolicy Katalonii do końca sezonu. Jego kontrakt obowiązuje do 2028 roku.