Media: Za darmo to nic nie ma. Jagiellonia jednak zapłaci za napastnika

Media: Za darmo to nic nie ma. Jagiellonia jednak zapłaci za napastnika
ANP / pressfocus
Do Jagiellonii Białystok dołączył Dimitris Rallis. Według holenderskich mediów trzecia drużyna Ekstraklasy będzie musiała zapłacić za zawodnika, chociaż jego kontrakt z Heerenveen wygasł.
Jagiellonia szybko przystąpiła do wzmacniania zespołu. W miniony wtorek klub poinformował o sprowadzeniu Dimitrisa Rallisa. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Dalsza część tekstu pod wideo
Napastnik podpisał umowę ważną przez trzy lata. Do Białegostoku przeniósł się zaś na zasadzie wolnego transferu, gdyż umowa z Heerenveen obowiązywała tylko do końca minionego sezonu. Nie znaczy to jednak, że Grek przyszedł za darmo.
Według portalu FeanOnline, specjalizującego się w temacie Heerenveen, Jagiellonia musi zapłacić ekwiwalent za wyszkolenie. W wypadku Rallisa chodzi o 190 tysięcy euro.
Taka praktyka nie jest niczym zaskakującym w świecie futbolu. Widać to choćby na przykładzie Piasta Gliwice, który również nieco zarobi w związku z przenosinami Arkadiusza Pyrki do St. Pauli.
Wracając jednak do nowego gracza Jagiellonii - młody napastnik uchodzi za duży talent. Chociaż w poprzednim sezonie pełnił epizodyczną rolę w pierwszej drużynie, to strzelił dwa gole i dorzucił asystę.
Jeszcze lepiej młodzieżowy reprezentant Grecji radził sobie w zespole U21. 25 meczów przyniosło osiem trafień oraz asystę.
Redakcja meczyki.pl
Hubert KowalczykWczoraj · 07:08
Źródło: FeanOnline

Przeczytaj również