"Miałem ofertę z Realu Madryt, byłem priorytetem". Znany bramkarz opowiedział o kulisach niedoszłego transferu

"Miałem ofertę z Realu Madryt, byłem priorytetem". Znany bramkarz opowiedział o kulisach niedoszłego transferu
Pressinphoto/Pressfocus
Real Madryt tego lata był zmuszony do szukania nowego bramkarza, gdy poważnej kontuzji doznał Thibaut Courtois. Ostatecznie do drużyny trafił Kepa Arrizabalaga, ale jak się okazuje, początkowo priorytet "Królewskich" był zupełnie inny.
Belg od wielu sezonów jest numerem jeden między słupkami w ekipie "Los Blancos". Jeszcze przed sezonem zerwał jednak więzadła krzyżowe, co wyklucza go z rywalizacji na wiele miesięcy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Konieczne było sprowadzenie nowego golkipera w miejsce Courtois. Od początku media informowały o trzech kandydatach do gry na Santiago Bernabeu - Bono, Davidzie de Gei oraz Kepie Arrizabaladze.
Ostatecznie do ojczyzny wrócił ten ostatni, który został na rok wypożyczony z Chelsea. Jak dotąd wystąpił w dwóch spotkaniach ligowych i wpuścił jednego gola.
Bono wylądował natomiast w Arabii Saudyjskiej. Został zawodnikiem tamtejszego Al-Hilal. Sevilla otrzymała za niego 21 milionów euro. Jak się okazuje, scenariusz mógł być zupełnie inny.
Sam piłkarz utrzymuje, że to on był początkowo numerem jeden na liście życzeń Realu. Transakcja wysypała się wyłącznie z jednego powodu.
- Miałem ofertę z Realu Madryt i byłem priorytetem klubu. Sprawy skomplikowały się przez Puchar Narodów Afryki. Z tego powodu transakcja upadła - powiedział w rozmowie z "El Pelotazo".
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik06 Sep 2023 · 06:59
Źródło: El Pelotazo

Przeczytaj również