Michał Probierz: Potrafiliśmy narzucić rywalowi swój styl grania

Trener Cracovii Michał Probierz nie miał większych uwag do zawodników po przegranej przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok 1:2 (0:1) w drugim niedzielnym meczu 31. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy.
Trzynaste zwycięstwo w sezonie pozwoliło ekipie z Podlasia przesunąć się na piąte miejsce w tabeli. "Pasy" doznały natomiast trzynastej porażki w bieżących rozgrywkach i spadły na szóstą lokatę w klasyfikacji.
- Zaczęliśmy bardzo dobrze to spotkanie. Utrzymywaliśmy się przy piłce, stworzyliśmy kilka groźnych okazji, szczególnie po stałych fragmentach gry, których nie udało się wykorzystać. Zdobyta przez Jagiellonię bramka po rzucie wolnym na pewno zmieniła trochę oblicze tego spotkania. Ona dodała białostoczanom więcej sił, natomiast my mieliśmy kilka minut nerwowych - wyznał Probierz dla serwisu Jagiellonii.
- Zdobyliśmy później bramkę po dośrodkowaniu Loshaja, która nie została uznana, bo był spalony. Potrafiliśmy narzucić rywalowi swój styl grania. Uważam, że rozgrywaliśmy dobre spotkanie, ale często w takich meczach ktoś popełnia błąd i właśnie tak się zdarzyło - podkreślił szkoleniowiec "Pasów".
- Michal Pesković już nie raz nas ratował, ale tym razem przytrafiła mu się pomyłka, ale zdarza się. Musimy to zrozumieć. Potem jednak szybko zdobyliśmy bramkę kontaktową i zabrakło nam jeszcze takiego cwaniactwa, żeby przynajmniej zremisować to spotkanie. Uważam, że przynajmniej na punkt zasłużyliśmy, ale piłka nożna po raz kolejny udowadnia, że trzeba zdobywać bramki, jeśli myśli się o korzystnym rezultacie - podsumował Probierz.
(za jagiellonia.pl)