Mijatović: W 1998 to Juve było faworytem

Real Madryt zagra w finale Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn. Predrag Mijatović, który w 1998 roku wraz z ekipą „Królewskich” pokonał w finale tych rozgrywek „Starą Damę”, uważa, że teraz nie ma faworyta do końcowego triumfu.
- To będzie świetny finał pomiędzy dwiema drużynami światowej klasy
- Jestem osobiście zadowolony, ponieważ sam doświadczyłem takiego pojedynku wiele lat temu. To było coś wyjątkowego, więc zobaczymy, jak się zakończy te spotkanie -
- To prawda, że oni byli faworytem w 1998 roku. Zdobyli tytuł mistrzowski, a my mieliśmy nieudany sezon w lidze
- W tym roku nie widzę faworyta. Obie drużyny triumfowały w swoich ligach. Obie mają w swoich szeregach wielkich zawodników, którzy mogą rozstrzygnąć o losach meczu -
Uważam, że lekką przewagę ma Real Madryt, który od dwóch miesięcy jest w wielkiej formie. Ma w składzie wielu mistrzów i wspaniały poziom rezerwowych
- Zinedine Zidane ma wielu wspaniałych zawodników, z których może wybierać. Jednak w jednym meczu to może nic nie znaczyć
- Kto jest najbardziej niebezpieczny w Juventusie? Wybrałbym dwóch zawodników. Pierwszym jest Gonzalo Higuain. To zawodnik, który udowodnił, że jest zabójczy i może przesądzić o losach finału Ligi Mistrzów. Drugim jest Dybala, który jest innym zawodnikiem, wyjątkowym. On poprzez swoją grę może odmienić mecz