Milan prowadził 2:0 i nie wygrał! Co za zwrot akcji w Serie A

Piłkarze Milanu mają czego żałować po meczu z Parmą. Choć prowadzili w nim 2:0, to nie zdołali wygrać. Spotkanie skończyło się remisem 2:2.
Fani włoskiej piłki w sobotę zostali wystawieni na ciężką próbę. Mecze Como z Cagliari, Lecce z Hellasem i Juventusu z Torino zakończyły się bezbramkowymi remisami. Na gole trzeba było czekać do meczu w Parmie.
Wszystko zaczęło się po myśli Milanu, który objął prowadzenie w 12. minucie. Płaskim strzałem do siatki trafił Alexis Saelemaekers.
W 25. minucie goście prowadzili już 2:0. Ich prowadzenie podwyższył Rafael Leao, który okazał się skutecznym wykonawcą rzutu karnego.
Wydawało się, że Milan będzie kontrolował spotkanie. Tak jednak się nie stało. Parma złapała kontakt jeszcze w pierwszej połowie. Pięknego gola w końcówce pierwszej połowy strzelił Adrian Bernabe.
Parma w drugiej połowie zdołała doprowadzić do remisu. W 62. minucie wynik ustalił Enrico Del Prato.
Żadna z drużyn nie zdołała strzelić zwycięskiego gola. Milan ma czego żałować, bo nie wykorzystał okazji, by chociaż do jutra przejąć prowadzenie w Serie A. Jest drugi w tabeli z takim samym dorobkiem, co prowadzące Napoli.
Parma z ośmioma punktami zajmuje siedemnaste miejsce. Tym razem w jej barwach nie zagrał Adrian Benedyczak.