Mocne słowa o Alonso. Poszło o Viniciusa

Mocne słowa o Alonso. Poszło o Viniciusa
IPA / pressfocus
Nie milkną echa zachowania Viniciusa Juniora z niedzielnego meczu Realu Madryt z Barcelona (2:1). Rivaldo wini za nie... Xabiego Alonso. Jego zdaniem trener Realu wykorzystuje Brazylijczyka do budowania własnej pozycji.
Vinicius był wściekły po tym, jak Xabi Alonso postanowił zdjąć go z boiska. Brazylijczyk wpadł w furię: krzyczał, gestykulował, a po opuszczeniu murawy udał się do szatni. Na ławkę rezerwowych wrócił dopiero po kilku minutach.
Dalsza część tekstu pod wideo
Brazylijczyk przeprosił za swoje zachowanie. Rivaldo usprawiedliwia jego wybuch. Według niego decyzja Alonso była błędna.
- Można zrozumieć jego złość: grał dobrze, był jednym z najlepszych na boisku, miał udział przy drugim golu i dobrze utrzymywał się przy piłce. Myślę, że zirytowała go nie tylko sama zmiana, ale też fakt, że to już kolejny taki przypadek - mówił Rivaldo.
- Taki piłkarz jak Vinicius, który ma tak wielkie znaczenie dla Realu Madryt i jest jego skarbem, nie może być zmieniany w siedmiu meczach z rzędu. Zwłaszcza w klasyku, w którym drużyna prowadziła tylko jedną bramką. Barcelona mogła wyrównać, a on mógł rozstrzygnąć wynik spotkania - uważa były reprezentant Brazylii.
Rivaldo uważa, że Alonso może traktować Viniciusa instrumentalnie. Według niego zdejmowanie Brazylijczyka z boiska może służyć trenerowi Realu do budowania swojej pozycji w szatni.
- Czasami trener, który sam był wielkim piłkarzem, może nie lubić, gdy inny zawodnik staje się największą gwiazdą. Nie wiem, czy między Xabim Alonso a Viniciusem jest coś osobistego, ale czasem zdarza się, że trener – by zyskać szacunek grupy – wybiera na ofiarę najlepszego zawodnika. To sposób, by pokazać autorytet. Coś w stylu: "Jeśli mogę to zrobić z Viniciusem, mogę to zrobić z każdym - podsumował Rivaldo.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakWczoraj · 19:47
Źródło: sport.es

Przeczytaj również