Mocne wyznanie debiutanta w polskiej kadrze. Nie grał przez pół roku. "To było najgorsze"

Mocne wyznanie debiutanta w polskiej kadrze. Nie grał przez pół roku. "To było najgorsze"
Mateusz Sobczak / pressfocus
Arkadiusz Pyrka stracił całą rundę wiosenną po tym, jak został odsunięty od kadry Piasta Gliwice. Teraz w rozmowie z Interią szczerze przyznał, że ostatnie miesiące nie były dla niego łatwe.
Kontrakt Pyrki w Gliwicach obowiązywał do czerwca tego roku. Piłkarz nie chciał podpisać nowej umowy. Za karę odsunięto go od drużyny. Teraz piłkarz opowiedział, jak wszystko wyglądało z jego perspektywy.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Wiem, że pewne rzeczy warto wytrzymać. Nie spodziewałem się, że przez ostatnie pół roku w ogóle nie będę grał w piłkę. To była nowa sytuacja, z którą spotkałem się pierwszy raz. Musiałem sam organizować sobie treningi, bo przez pierwszy miesiąc trenowałem wyłącznie z drugim zespołem, ale nawet w rezerwach nie wchodziłem na boisko w czasie meczów. Jeśli droga do miejsca, w którym jestem teraz, wiodła przez wycierpienie, warto było cierpieć - powiedział Pyrka.
- Uznałem, że najlepsze dla mnie będzie zaciśnięcie zębów i po prostu przetrwanie tego okresu. Nie chciałem iść z klubem "na grubo". Wiedziałem, że jak wytrzymam, wkrótce będzie lepiej - przyznał.
- Najgorszy był początek, bo zupełnie nie wiedziałem, jak się zachować. Później zrozumiałem, że trzeba po prostu przetrwać, jednocześnie dbając o to, by być cały czas w treningu. Wierzyłem, że efekty przyjdą - i przyszły. Jestem w klubie z Bundesligi i w reprezentacji Polski - dodał.
Latem Pyrka trafił do Bundesligi, a w St. Pauli wywalczył sobie podstawowy skład. Efektem jest debiutanckie powołanie do seniorskiej reprezentacji Polski. Piłkarz w rozmowie z Interią nie krył, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
- Dostałem telefon od dyrektora technicznego, Adriana Mierzejewskiego. Dowiedziałem się dzień przed powołaniami. Nie ukrywam - zaskoczyło mnie to. Był duży szok, zresztą tak można opisać to, jak wszystko się ostatnio układa. Debiut w Bundeslidze, teraz powołanie - trochę jak spełnianie marzeń - stwierdził.
Maciej - Pietrasik
Maciej PietrasikWczoraj · 11:59
Źródło: Interia.pl

Przeczytaj również