"Musimy bić na alarm". Wiśniowski wypalił o sztabie kadry
Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki w zdecydowany sposób odniósł się do składu sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski. Jego zdaniem ten pod względem kompetencji przegrywa z czołowymi klubami Ekstraklasy.
Reprezentacja Polski ma za sobą kolejny nieudany mecz. Biało-czerwoni przegrali z Finlandią 1:2 i skomplikowali swoją sytuację w eliminacjach do mistrzostw świata.
Michał Probierz zbiera w mediach mnóstwo krytyki. Wiele zastrzeżeń budzi też skład jego sztabu szkoleniowego. Znajdują się w nim m.in. Robert Góralczyk, Sebastian Mila i Michał Bartosz.
- Doszliśmy do momentu, w którym polskie kluby grające w europejskich pucharach mają lepsze sztaby od reprezentacji Polski. A to właśnie w kadrze narodowej powinno kumulować się najwięcej trenerskiego talentu. Proces wybierania nie tylko selekcjonera, ale też konstruowania sztabu powinien być bardzo pieczołowitym i pochłaniającym energię wielu ludzi projektem. Reprezentacja powinna być super-drużyną, a nie tym, czym jest obecnie - komentował Wiśniowski.
- Absolutnie wszystkie ręce na pokład - powinniśmy zrobić bardzo staranną selekcję dotyczącą ludzi, którzy pełnią rolę drugiego trenera, asystentów, trenera przygotowania motorycznego, analityka, fizjoterapeutów. Jesteśmy w dupie i musimy zrobić wszystko, aby nie urządzić się w niej na dobre. Musimy bić na alarm w tym aspekcie, nawet wyciągając najzdolniejszych ludzi z najlepszych polskich klubów - dodał.
Kolejny mecz reprezentacji Polski odbędzie się już 4 września. Nasza kadra zagra na wyjeździe z Holandią.
Oglądaj studio po meczu z Finlandią na kanale Meczyki:
