"Nadają się do koszenia trawy". Legenda Legii wypaliła po meczu z Banikiem
Legia Warszawa w czwartek zremisowała 2:2 z Banikiem Ostrawa w meczu 2. rundy eliminacji Ligi Europy. W rozmowie z WP Sportowe Fakty ostrych słów "Wojskowym" nie szczędził Jacek Kazimierski.
Były bramkarz Legii przyznał, że zdecydowanie więcej spodziewał się po naszych południowych sąsiadach. Poziom obu drużyn ocenia jednak bardzo podobnie i jednocześnie niezbyt wysoko.
- Szczerze mówiąc, spodziewałem się zdecydowanie więcej po drużynie z Czech. Tymczasem okazuje się, że to wcale nie jest zespół prezentujący wyższą kulturę piłkarską, tak jak mi się wydawało. Ten mecz mnie wręcz rozczarował - przyznał Kazimierski.
- Po prostu fragmentami oglądaliśmy kopaninę. Długie piłki, ty do mnie, ja do ciebie. Obie drużyny miały problem, by rozsądnie przekazywać sobie futbolówkę i stworzyć ciekawe widowisko. Banik jest bardzo zbliżony do Legii - ocenił.
Kazimierski w rozmowie z WP Sportowe Fakty podkreślał problemy finansowe Legii. Uważa, że w składzie warszawskiej drużyny zdecydowanie brakuje obecnie klasowych zawodników.
- Problem polega na tym, że my gramy gorzej u siebie niż na wyjeździe. Po naszej drużynie można się wszystkiego spodziewać. Nie zdziwi mnie nawet porażka, ale również remis, czy przekonujące zwycięstwo. Mamy dziwną drużynę i świetnych kibiców. Ich doping natomiast nie niesie piłkarzy, tylko często przytłacza - stwierdził.
- Budżet jest dużym ograniczeniem. Po prostu za milion euro w tych czasach nie da się pozyskać klasowych zawodników. Na takich trzeba wyłożyć kilkanaście razy więcej. Pozostali nadają się może do koszenia trawy. Legia ma słaby skład i żadnych możliwości poprawy w najbliższym czasie. Kwestii finansowych nie przeskoczymy - zakończył.