Nerwy Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Juventusu prawdopodobnie nie zagra w hicie z FC Barceloną

Cristiano Ronaldo jest kolejnym piłkarzem ze światowego topu, który zaraził się koronawirusem. Dla Portugalczyka oznacza to przymusową przerwę od gry. Wiele wskazuje na to, że opuści między innymi hit Ligi Mistrzów, czyli mecz Juventusu z FC Barceloną.
Obowiązkowe testy na obecność koronawirusa to już dla piłkarzy codzienność. Ostatnie badania wykazały chorobę Cristiano Ronaldo. Z tego względu Portugalczyk nie będzie mógł wystąpić w środowym meczu ze Szwecją w Lidze Narodów.
Na tym jego pauza się jednak nie skończy. Już teraz wiadomo, że opuści spotkanie z Crotone w Serie A oraz starcie z Dynamem Kijów na inaugurację Ligi Mistrzów.
Wygląda jednak na to, że gwiazdor "Starej Damy" nie będzie mógł również wystąpić w hicie drugiej kolejki Champions League, czyli meczu Juventus - FC Barcelona. Włoskie media piszą o specjalnym protokole medycznym UEFA, który sprawia, że jest to bardzo prawdopodobny scenariusz.
Zgodnie z zasadami zawodnik, który był zarażony koronawirusem, musi przedstawić negatywny test na jego obecność co najmniej tydzień przed planowanym spotkaniem Ligi Mistrzów lub Ligi Europy. Mecz Juventus - FC Barcelona zaplanowano na 28 października.
Biorąc pod uwagę, że o pozytywnym teście Cristiano Ronaldo poinformowano 13 października, piłkarz ma zaledwie osiem dni na to, aby w pełni się wyleczyć. W przeciwnym wypadku nie będzie mógł zmierzyć się z "Blaugraną".
Portugalskie media informują natomiast, że gwiazdor Juventusu domaga się kolejnych testów, aby być stuprocentowo pewnym choroby. Selekcjoner kadry, Fernando Santos, ujawnił na konferencji prasowej, iż Ronaldo wciąż mówi przede wszystkim o chęci gry.