"Niczym się nie wyróżniał. Brak iskry był zauważalny". Surowe oceny dla Roberta Lewandowskiego po El Clasico
Robert Lewandowski wrócił po kontuzji i w sobotę pojawił się na murawie w drugiej połowie meczu z Realem Madryt. Polak został jednak bardzo surowo oceniony przez hiszpańskie media.
Do piątku nie było w ogóle pewne, czy napastnik będzie do dyspozycji Xaviego. Ostatecznie rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, a w drugiej połowie zastąpił Ferrana Torresa.
Polak miał jedną niezłą okazję do zdobycia bramki, gdy niecelnie uderzył zza pola karnego. Hiszpańskie media surowo oceniły jego występ, w większości skupiając się na niedociągnięciach w grze Lewandowskiego.
- Po przezwyciężeniu urazu miał pół godziny w El Clasico. Próbował strzału spoza pola karnego, ale poza tym wyglądał na nieco powolnego - ocenił Polaka kataloński "Sport", dając mu "piątkę" w dziesięciostopniowej skali.
- Wszedł na boisko, gdy mecz stawał się coraz gorętszy. Jego brak iskry był zauważalny, gdy potrzebował trochę czasu na to, by ustawić się do strzału. Brakowało też lepszego dotknięcia piłki, gdy starał się ją kontrolować - pisze "Mundo Deportivo".
- Wszedł w 60. minucie za Ferrana. Wrócił po kontuzji, jednak nie brał zbyt dużego udziału w meczu. Kiedy już to robił, nie wyróżniał się niczym - stwierdzono w "El Desmarque", gdzie Lewandowski otrzymał jedynie "czwórkę".
- Wszedł na boisko w 60. minucie, wracając po kontuzji, i zaliczył kilka znakomitych zagrań - napisała "Marca", gdzie Lewandowski otrzymał wyższą ocenę niż w innych mediach. Przyznano mu "szóstkę".