"Nie był priorytetem". Deco zaskoczył ws. głośnego transferu Barcelony
W trakcie letniego okienka transferowego Barcelona sprowadziła Joana Garcię. Zdaniem Deco klub początkowo nie planował takiego ruchu, ale został niejako zmuszony do przeprowadzenia głośnego wzmocnienia.
W bieżącym sezonie pierwszym bramkarzem Barcelony jest Joan Garcia. Hiszpan wystąpił we wszystkich dotychczasowych spotkaniach "Blaugrany". Efektem pięć meczów oraz dwa czyste konta.
24-latek ma pozycję znacznie wyższą niż Wojciech Szczęsny, które starcia ogląda z ławki rezerwowych. Garcia spisuje się świetnie, jest chwalony nie tylko za interwencje, ale też pewną grę nogami, która wkomponowuje się w potrzeby zespołu Hansiego Flicka.
Jednocześnie, jak właśnie ujawnił Deco, Hiszpana wcale mogło nie być w drużynie. Dyrektor sportowy "Barcy" przekazał, że transfer piłkarza Espanyolu najpewniej nie miałby miejsca już tego lata, gdyby nie kontuzje Marca-Andre ter Stegena.
- Joan Garcia był bramkarzem, którego monitorowaliśmy od jakiegoś czasu. Nie był priorytetem tego lata, ale ostatecznie stał się nim z powodu kontuzji Ter Stegena w zeszłym roku - stwierdził działacz, cytowany przez Mundo Deportivo.
Finalnie FC Barcelona zapłaciła 25 milionów euro za piłkarza swojego lokalnego rywala. Utalentowany golkiper podpisał umowę ważną do 30 czerwca 2031 roku.
Wspomniany Ter Stegen pozostaje zawodnikiem "Blaugrany". Klub zażegnał wewnętrzny konflikt i teraz czeka na powrót weterana, który dochodzi do siebie po urazie pleców.