"Nie gadaj z tym ch***m". Dyrektor Świtu opisuje skandal w PP

"Nie gadaj z tym ch***m". Dyrektor Świtu opisuje skandal w PP
Tomasz Jastrzebowski / pressfocus
Świt Szczecin we wtorek przegrał 1:3 z Chojniczanką w meczu Pucharu Polski. Goście są oburzeni postawą arbitra, Damian Krumplewskiego. W rozmowie z Weszło mocne zarzuty wysuwa dyrektor klubu, Szymon Kufel.
Jeden z zawodników Świtu, Dawid Kort, zamieścił mocny wpis w mediach społecznościowych. Szymon Kufel, dyrektor szczecińskiego klubu, ujawnił, co zawodnik miał usłyszeć od jednego z arbitrów.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Sam byłem świadkiem, gdy po meczu Dawid Kort szedł za sędziami i mówił "przepraszam, panie sędzio, mógłbym chwilę porozmawiać?". Jeden z nich, nie wiem, który, powiedział "dobra, idź, nie gadaj z tym ch***m - ujawnił Kufel.
Działacz opisuje, jak wyglądało spotkanie w Chojnicach. Uważa, że w tym wypadku nie ma mowy o błędzie arbitra. Zarzuca mu celowe i wyrafinowane działanie na korzyść Chojniczanki.
- Początek spotkania, przeważaliśmy, graliśmy lepiej. Pierwszy faul – nasz kapitan wygarnia piłkę, przeciwnik wpada w niego nogami, odgwizdany jest faul dla rywala, nasz kapitan dostaje kartkę. Za chwilę odzywa się inny zawodnik – kartka. Potem odzywa się Dawid Kort – kartka. Tam było chyba pięć czy sześć kartek za rozmowy z sędziami. Gdy każda decyzja jest przeciwko tobie, zaczyna się robić nerwowo. Zawodnicy Świtu bali się już zrobić cokolwiek we własnym polu karnym, by nie sprowokować sędziego do gwizdnięcia jakiegoś dziwnego przewinienia - stwierdził.
- W drugą stronę, Sabala wali łokciem Górala przy golu na 1:1 i nie ma faulu, bramka uznana. Przynajmniej jeden z dwóch rzutów karnych dla nas, właśnie na Korcie, nie zostaje odgwizdany. Trzecia bramka, rzut karny Sabali? Obrońca wybija piłkę, ta leci w kierunku bramkarza, Sabala wpada w niego nogami. Nawet ludzie z Chojnic mówili, że to mocno naciągana "jedenastka" - dodał.
- Nie było kamer, nie było VAR-u. W takim meczu sędzia może sobie pozwolić na więcej i tu niestety tak się wydarzyło. Każdy ma prawo do błędu, ale tu nie było błędu, to było – nazwijmy to – prowadzenie meczu w określony sposób. Byli z nami ludzie postronni, którzy komentowali, że co by Świt tego dnia nie zrobił, to i tak by tego meczu nie wygrał - powiedział.
Maciej - Pietrasik
Maciej Pietrasik30 Oct · 09:22
Źródło: Weszło

Przeczytaj również