"Nie jestem prorokiem". Rozbrajające słowa Michała Probierza na konferencji prasowej
Reprezentacja Polski wygrała 2:0 z Łotwą. Po zakończonym meczu Michał Probierz poruszył temat nadchodzących baraży. Rzucił przy tym rozbrajający wniosek na konferencji prasowej.
We wtorkowy wieczór Polska udowodniła wyższość nad Łotwą. Po ostatnim gwizdku trener Michał Probierz zwrócił uwagę na ofensywne nastawienie swojego zespołu.
- Od początku meczu widać było, że chcieliśmy agresywnie grać, chcieliśmy narzucić wysokie tempo, gdzie graliśmy pressingiem praktycznie całe spotkanie. Mieliśmy fazy, w których kluczowe było to, że nie wykorzystaliśmy sytuacji. Ale ważne, że zdobyliśmy bramkę. Później mieliśmy momenty niezdecydowania, gdzie przespaliśmy momenty pressingu, ale jak się gra tak wysoko, to naturalne, że coś się może wydarzyć - analizował selekcjoner na pomeczowej konferencji.
- Wiemy, że musimy popracować nad stałymi fragmentami gry w ofensywie i w defensywie, bo to po raz kolejny się potwierdziło. I za mało oddajemy strzałów. Generalnie momenty były dobre i gratuluję, bo to ważne, że robimy kolejny krok i zrobimy wszystko, żeby to następne spotkanie wygrać - kontynuował.
Probierz został zapytany o to, ilu pewniaków ma do gry w kolejnym spotkaniu. Selekcjoner otwarcie przyznał, że nie wie, ponieważ sytuacja może ulec zmianie w najbliższych miesiącach.
- Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem prorokiem i trudno mi powiedzieć, kto za cztery miesiące będzie zdrowy i kto będzie grał. Nie da się czegoś takiego powiedzieć. To, co działo się wczoraj w piłce, jest dziś nieaktualne. Będzie grupa piłkarzy, którą będziemy obserwować w nadchodzących miesiącach - dodał Probierz.
Kolejne zgrupowanie reprezentacji Polski odbędzie się w marcu. Biało-czerwoni zmierzą się z Estonią w półfinale baraży.