"Nie jestem trenerem, bo nie mamy czasu na analizę". Guardiola grzmi ws. decyzji UEFA
Od przyszłego sezonu Liga Mistrzów zostanie powiększona z 32 do 36 drużyn, a każda z nich rozegra po osiem spotkań w fazie grupowej. Te zmiany na wtorkowej konferencji ostro skrytykował Pep Guardiola.
Najlepsi trenerzy na świecie od dawna narzekają na piłkarski kalendarz, który jest napięty do granic możliwości. W przeszłości głos w tej sprawie niejednokrotnie zabierał między innymi Juergen Klopp.
Przez meczem Manchesteru City suchej nitki na działaniach UEFA nie zostawił Pep Guardiola. Według hiszpańskiego szkoleniowca poszerzenie Ligi Mistrzów o cztery dodatkowe zespoły to duży błąd.
Trener "The Citizens" podkreśla, że już teraz nie ma czasu na odpowiednią analizę rozegranych spotkań. W przyszłości pod tym względem może być jeszcze gorzej, a trzeba przecież pamiętać także o rozgrywkach reprezentacyjnych.
- UEFA wymyśliła sobie te rozgrywki. Czy decyzja była uzgodniona z menadżerami i kapitanami drużyn? Czy moja opinia coś zmieni? Absolutnie nie. Nie mamy czasu na analizę meczów ani na odpoczynek. Teraz jestem menadżerem, a nie trenerem - wypalił Guardiola.
- Jest więcej zespołów, ale nie wiem, ile będzie jeszcze meczów. 15, a może 17. Jeśli rozgrywki zostaną powiększone nawet o dwie, czy trzy drużyny, to oznacza to jak jeden dodatkowy miesiąc grania. Chcemy jakości, a nie ilości - podkreślił.
- Opadłeś już z sił? Jedź i zagraj w najbliższych mistrzostwach świata w USA. Wtedy twój sezon skończy się dwa tygodnie później, albo i nie, bo może wpadną na pomysł, żeby rozegrać jakiś międzynarodowy mecz towarzyski - zakończył.