"Nie jesteśmy już faworytami". Gwiazda Manchesteru City zabrała głos po hicie. Tak ocenia wyścig po tytuł
Manchester City w niedzielnym hicie Premier League jedynie bezbramkowo zremisował z Arsenalem. W rozmowie ze Sky Sports sytuację mistrzów Anglii szczerze ocenił Bernardo Silva.
Podopieczni Pepa Guardioli w tym sezonie ani razu nie pokonali w lidze Arsenalu oraz Liverpoolu. W czterech meczach z bezpośrednimi rywalami do tytułu zdobyli tylko trzy punkty.
Obecnie zajmują dopiero trzecie miejsce w ligowej tabeli. Mają o punkt mniej od Arsenalu, a do liderującego Liverpoolu tracą w tej chwili trzy "oczka".
Bernardo Silva nie ma wątpliwości, że to rywale "The Citizens" są faworytami w wyścigu o mistrzostwo Anglii. Jednocześnie wciąż wierzy jednak w zwrot akcji.
- Nie jesteśmy już faworytami do tytułu. Wiele może się jeszcze wydarzyć, zostało siedem czy osiem meczów. Dziewięć? Tym lepiej dla nas! Możemy jeszcze wrócić - powiedział Silva.
- Teraz nie jesteśmy już zdani na siebie. Jesteśmy zależni od Liverpoolu, ponieważ nie będziemy grać przeciwko tej drużynie - podkreślił.
- Jesteśmy zależni od Arsenalu, bo z nim też nie będziemy już grać. Potrzebujemy, aby stracili punkty, a my musimy wykonywać swoją pracę i wygrywać nasze mecze - zakończył.