"Nie ma za co żyć, szuka pracy w Polsce". Dramatyczna sytuacja trenera, kiedyś prowadził zespół w Ekstraklasie
Petro Kuszłyk w przeszłości odpowiadał między innymi za wyniki Widzewa Łódź. Teraz pozostaje na bezrobociu. Szuka pracy w Polsce, bo jego sytuacja finansowa jest dramatyczna.
72-latek jakiś czas temu udzielił wywiadu "Przeglądowi Sportowemu Onet". Nie ukrywał, że bardzo potrzebuje pracy i miał nadzieję na powrót do polskiego futbolu.
Od tamtego czasu jego sytuacja się jednak nie poprawiła. Wręcz przeciwnie - doświadczony szkoleniowiec ma ogromne problemy finansowe.
Na Twitterze poinformował o tym dziennikarz "Interii", Andrzej Klemba. Kuszłyk sam do niego zadzwonił, przyznając, że jego sytuacja jest bardzo trudna.
- Zadzwonił do mnie trener Kuszłyk. Nie ma za co żyć, szuka pracy w Polsce. Przypomniał, że postawił na Ludwikowskiego w meczu z Legią (było 0:0) i w końcówce Widzew miał setkę - czytamy.
Sprawą zainteresował się między innymi Żelisław Żyżyński z "CANAL+ Sport". Niewykluczone, że Kuszłyk dzięki nagłośnieniu sprawy znajdzie zatrudnienie choćby w którejś z polskich akademii.
- Trener Kuszłyk, świetny facet. Może ktoś uzna, że przyda mu się trener z doświadczeniem piłkarskim i życiowym, porozmawia i uzna, że warto pomóc człowiekowi a przy okazji swojej drużynie, akademii? - napisał Żyżyński.