"Nie mam niczego do zarzucenia drużynie". Ancelotti tłumaczy porażkę Realu Madryt

"Nie mam niczego do zarzucenia drużynie". Ancelotti tłumaczy porażkę Realu Madryt
Antonio Balasco/Shutterstock
Carlo Ancelotti zabrał głos po wtorkowej porażce Realu Madryt z RB Lipsk (2:3). Włoch przyznał, że jego zespół popełniał błędy, ale generalnie nie ma drużynie nic do zarzucenia.
W 5. kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów Real Madryt poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie. "Królewscy" przegrali na wyjeździe z RB Lipsk 2:3 i jeszcze nie mogą być pewni awansu do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Po ostatnim gwizdku swoich piłkarzy starał się tłumaczyć trener Realu Carlo Ancelotti.
Dalsza część tekstu pod wideo
Włoch zwrócił uwagę, że jego zespół może wyciągnąć z tej porażki więcej niż z serii zwycięstw, którą ostatnio imponowali madrytczycy.
- Na pewno z porażki uczysz się więcej niż 10 zwycięstw z rzędu. Musimy skupić się na tym, co nie wyszło. (...) Ogólnie rozegraliśmy mecz w sposób, w jaki nie chcieliśmy grać. Było dla nas lepiej grać w niżej ustawionym bloku i wykorzystywać kontry, ale było wręcz przeciwnie wobec tego, co zaplanowaliśmy. Straciliśmy dwa gole i musieliśmy grać inaczej - powiedział (cytaty za "realmadryt.pl").
Ancelotti zauważył jednak, że mimo zmienionego składu jego podopieczni wypełniali zlecone im zadania.
- Mieliśmy braki, to jest normalne, ale jak mówię, dla mnie ci, którzy dzisiaj zagrali, wypełnili zadania. (...) My graliśmy w tym meczu i mieliśmy okazje. Mieliśmy dobrą kontrolę meczu do gola na 3:1. Jasne było, że aby odwrócić wynik, musisz podjąć ryzyko i my je podjęliśmy, co nie poszło dobrze. Nie mam jednak niczego do zarzucenia drużynie. Zawodnicy, którzy zostali w domu, nie mogli dzisiaj zagrać, ale ci, którzy zagrali, też wygrali wiele spotkań. Nie było tak, że bardzo zmieniłem skład - podkreślił.
Opiekun "Los Blancos" przyznał, że prowadzony przez niego zespół w końcu musiał kiedyś przegrać.
- Byliśmy blisko remisu. Nie widziałem braku intensywności ani nastawienia. Wcześniej czy później musi nadejść porażka. Mówiłem już o tym wcześniej. Ta porażka boli, bo wszystkie porażki bolą, ale szczęśliwie ta boli mniej, bo mamy kolejną szansę, by zająć pierwsze miejsce - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski26 Oct 2022 · 09:31
Źródło: realmadrid.com/realmadryt.pl

Przeczytaj również