"Nie są nie do pokonania". Probierz szczerze o rywalach Polski w Lidze Narodów. Ambitne słowa selekcjonera

Michał Probierz zabrał głos w sprawie losowania reprezentacji Polski, która poznała już swoich rywali w fazie grupowej Ligi Narodów. Selekcjoner wskazał najsilniejszą drużynę w zestawieniu, ale zaznaczył, że nie ma misji niemożliwych.
W fazie grupowej Ligi Narodów 2024/2025 reprezentacja Polski zmierzy się z Chorwacją, Portugalią oraz Szkocją. Przez wielu ekspertów biało-czerwoni są skazywani na walkę o trzecie miejsce, jako naszych rywali przedstawia się przede wszystkim Szkotów.
Teraz swoimi wrażeniami podzielił się Michał Probierz. Selekcjoner ponownie dał do zrozumienia, że spokojnie podchodzi do zmagań, które zaczynają się we wrześniu. O dystansie trenera przekonywał już Łukasz Wachowski, cytowany przez nas TUTAJ.
- Jak tak spojrzymy na te grupy, to one wszystkie były trudne. Aby osiągnąć dobry wynik w Lidze Narodów, trzeba przede wszystkim samemu grać na dobrym poziomie. Będziemy rywalizować z naprawdę silnymi przeciwnikami - ocenił dla Sport.pl.
- Cieszę się jednak, że będziemy rywalizować z naprawdę mocnymi zespołami, to powinno nam pomóc w budowie tej drużyny i przygotowaniu jej do eliminacji mistrzostw świata. W ostatnich meczach musieliśmy grać wiele w ataku pozycyjnym, teraz pewnie będzie pod tym względem nieco inaczej - dodał selekcjoner.
Jednocześnie Probierz wskazał, że za najsilniejszą drużynę w zestawieniu uważa Portugalię. Niemniej jest zdania, że Polacy mają umiejętności wystarczające do tego, aby ograć kadrę dowodzoną przez Roberto Martineza.
- Myślę, że najsilniejsza w tym gronie jest Portugalia. Samo to, że w eliminacjach zdobyła 30 punktów na 30 możliwych, robi bardzo duże wrażenie. Ale to nie oznacza, że Portugalczycy są nie do pokonania. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Na razie jednak trzeba się skupić na barażach, bo to jest nasz najbliższy cel. Liga Narodów będzie dopiero jesienią - zaznaczył szkoleniowiec.
Baraże o EURO 2024 rozpoczną się już w marcu. Pierwszym rywalem biało-czerwonych będzie Estonia.