"Nie wiem, gdzie jest jego sufit". Borek pod wrażeniem nastolatka. Wróży mu wielką karierę

Jan Ziółkowski popełnił spory błąd w czwartkowym meczu Molde z Legią Warszawa. 19-latka w obronę wziął jednak Mateusz Borek z Kanału Sportowego.
Młody obrońca dostał dużą szansę od Goncalo Feio. W Norwegii popełnił jeden duży błąd - przy drugim golu dla rywali za lekko zagrał w kierunku Vladana Kovacevicia.
Poza tym miał jednak kilka naprawdę dobrych interwencji. Po końcowym gwizdku arbitra młodszego kolegę w obronę wzięli inni zawodnicy "Wojskowych".
Pod wrażeniem 19-latka był także Mateusz Borek. Dziennikarz Kanału Sportowego wróży nastolatkowi świetlaną przyszłość i ma nadzieję, że piłkarz dostanie w Legii szansę na regularną grę.
- Ja nie wiem, gdzie jest jego sufit. Zwróciłem na niego uwagę pod kątem bronienia – w końcu jakiś młody, co zaczyna od bronienia. Jeśli mówimy o zawodniku o atutach fizycznych, o wzroście, to ja uważam, że musi grać - powiedział Borek.
- W przyszłym sezonie powinien rozegrać 30-35 spotkań, od 1. do 90. minuty, zrobić jeszcze swoje błędy. To musi być inwestycja w przyszłość - podkreślił.
- On nie ma czasu. Mówimy o zawodniku, który ma być przyszłością reprezentacji. Jeśli masz piłkarza, który może być warty miliony, musisz na niego postawić - zakończył.