Nie żyje największy kibic Manchesteru United. Nazwał się na cześć klubu

Nie żyje Manchester Lewidżow-United, znany wcześniej jako Zdrawkow Lewidżow. Fan zasłynął z oddania "Czerwonym Diabłom".
Manchester United jest uznawany za globalnego lidera pod względem liczby fanów. Baza kibicowska "Czerwonych Diabłów" jest szacowana na ponad miliard osób.
Klub ma też sympatyków w Bułgarii, gdzie żył Manchester Lewidżow-United. Poprzednio nazywał się on Zdrawkow Lewidżow. Jeden mecz zmienił jednak wszystko.
Fan wspierał drużynę przez kilkadziesiąt lat. Po finale Ligi Mistrzów z 1999 roku, kiedy "Czerwone Diabły" pokonały 2:1 Bayern, postanowił jednak wzmocnić swoją więź z zespołem.
Zdecydował zmienić imię i nazwisko na Manchester United. Batalie sądowe kosztowały go wiele tysięcy lewów oraz dużo zdrowia, a w dodatku efekt nie był zgodny z oczekiwaniami.
Wymiar sprawiedliwości pozwolił mu przyjąć wybrane imię i dodać do nazwiska drugi człon. Po dziesiątkach lat Zdrawkow Lewidżow stał się więc Manchesterem Lewidżowem-United.
W międzyczasie kibic wytatuował sobie również klubowy herb na czole. Pojawiał się na wielu spotkaniach, w szczególności, gdy klub przyjeżdżał w okolice Bułgarii.
Niestety, w ostatnich dniach mężczyzna zmarł. Miał 62 lata. Najbardziej prawdopodobną przyczyną jego śmierci był zawał serca.
Kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłego złożyły setki sympatyków. Teraz pozostaje czekać na upamiętnienie ze strony samego klubu.