Nie żyje wielki piłkarski talent. Poruszające oświadczenie klubu

Zmarła Mia Hamant. 21-letnia Amerykanka była jednym z największych piłkarskich talentów w kraju.
Mia Hamant była jedną z gwiazd akademickiej ekipy Uniwersytetu w Waszyngtonie. W 2024 roku wspólnie z Washington Huskies wywalczyła awans do półfinału prestiżowego turnieju Big Ten.
Niebawem była zawodniczka Marin FC miała zadebiutować w profesjonalnym futbolu. Zawarła porozumienie z West Seattle Junction. W kwietniu jej karierę przerwała jednak fatalna diagnoza.
U zawodniczki wykryto rzadki nowotwór nerki w najbardziej zaawansowanym stadium. Błyskawicznie zaczęto leczenie. Zorganizowano zbiórki na pokrycie jego kosztów.
Niestety, pomimo upływu miesięcy nie przynosiło ono oczekiwanych skutków. Stan bramkarki pogarszał się z każdym tygodniem. W ostatnich dniach nadeszły straszne informacje.
W czwartek golkiperka zmarła, o czym nazajutrz poinformowała jej uczelnia. Pożegnano ją we wzruszającym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
- Jesteśmy głęboko zasmuceni śmiercią Mii Hamant po dzielnej walce z rakiem. Swoją siłą i hartem ducha inspirowała wszystkich wokół siebie. Łączymy się w bólu z jej rodziną, klubowymi kolegami, a także wszystkimi, którzy ją znali. Jej dziedzictwo na zawsze pozostanie z nami - napisano.
Tuż przed śmiercią Hamant doczekała się specjalnego wyróżnienia. Została uhonorowana nagrodą Sportsmanship Award 2025. Pośmiertnie mają uhonorować ją też lokalne władze.