Niebywała sytuacja w znanym klubie. Złodziej powstrzymał dyrektora sportowego przed przeprowadzeniem transferu

Niebywała sytuacja w znanym klubie. Złodziej powstrzymał dyrektora sportowego przed przeprowadzeniem transferu
Daniel Vaquero/SIPA/PressFocus
W trakcie ostatniego dnia zimowego okienka doszło do niebywałej sytuacji w Bordeaux. Dyrektor francuskiego klubu został okradziony i nie mógł wyruszyć w podróż, aby sfinalizować transfer nowego napastnika.
Bordeaux walczy o powrót do Ligue 1. Obecnie klub zajmuje trzecie miejsce w drugiej lidze i ma 10 punktów straty do liderującego Le Havre.
Dalsza część tekstu pod wideo
W trakcie Deadline Day włodarze "Żyrondystów" chcieli wzmocnić siłę ataku. Było to niejako konieczne, ponieważ z zespołu odszedł Alberth Elis, który trafił na wypożyczenie do Stade Brestois.
Według "RMC Sport" drugoligowy klub miał już na oku konkretnego zawodnika, który zastąpiłby reprezentanta Hondurasu. Na drodze do przeprowadzenia transferu stanął jednak złodziej.
W minioną środę dyrektor sportowy Bordeaux udał się na lotnisko, aby wyruszyć w szybką podróż i osobiście zatwierdzić transakcję, czego oczekiwał klub anonimowego napastnika. Admar Lopes nie mógł jednak wejść na pokład samolotu.
Okazało się, że torba działacza została skradziona. Znajdowały się w niej wszystkie ważne rzeczy i dokumenty - dotyczyło to także paszportu, koniecznego do kontynuowania podróży.
"RMC Sport" dodaje, że w związku z zaistniałą sytuacją współpraca Bordeaux nie doszła do skutku. Chętny klub wycofał się z rozmów, a "Żyrondyści" zostali bez nowego napastnika.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk01 Feb 2023 · 12:51
Źródło: RMC Sport

Przeczytaj również