Niebywały pech Milika. Nagłe wieści od Di Marzio
Pech prześladuje Arkadiusza Milika. Gianluca Di Marzio przekazał, że Polak musi zmagać się z kolejnym problemem zdrowotnym. Tym razem z powodu nieszczęśliwego incydentu na siłowni, który zakończył się stłuczeniem.
Od sierpnia 2022 roku Milik jest piłkarzem Juventusu. W barwach "Bianconerich" rozegrał 75 meczów, notując w nich 17 bramek i dwie asysty.
Napastnik po raz ostatni pojawił się na murawie w czerwcu ubiegłego roku. Tuż przed mistrzostwami Europy doznał kontuzji w sparingu z Ukrainą.
Uraz kolana okazał się poważny i trudny do wyleczenia. W kolejnych miesiącach cyklicznie informowano o komplikacjach, które utrudniały powrót do gry.
W końcu wydawało się, że 31-latek zażegnał problemy zdrowotne. Okazuje się jednak, że podczas ostatniego treningu uszkodził kość piszczelową.
- Arkadiusz Milik w czwartek doznał stłuczenia prawej kości piszczelowej w wyniku nieszczęśliwego wypadku na siłowni. Szacuje się, że będzie pauzował przez siedem dni, w zależności od rozwoju sytuacji. To kolejna przerwa piłkarza, który nie gra od 7 czerwca, gdy doznał kontuzji w meczu Polska - Ukraina. Teraz pojawiła się kolejna przeszkoda, która jeszcze opóźni jego powrót do gry - opisał Di Marzio.
Umowa Milika z Juventusem obowiązuje do połowy 2027 roku. Portal Transfermarkt wycenia go na 2 mln euro.
Turyńczycy rozpoczną sezon 24 sierpnia. W pierwszej kolejce Serie A ekipa Igora Tudora zagra z Parmą.