Niedawno bili Legię, teraz skompromitowali się w Europie. 0:5 u siebie
Kilka miesięcy temu pokonali Legię w Lidze Konferencji, dziś walczą o awans do rozgrywek. Ich marzenia o grze w turnieju mocno się jednak oddaliły.
W czwartkowy wieczór kluby wzięły udział w eliminacjach do Ligi Konferencji. W jednym z meczów szwajcarskie Lugano zagrało u siebie ze słoweńskim Celje.
Powiedzieć, że finalny rezultat meczu był zaskakujący, to jak nie powiedzieć nic. Stawiane w roli ogromnego faworyta Lugano zawiodło oczekiwania kibiców.
Prowadzenie Celje zapewnił w 35. minucie Danijel Sturm. Chwilę później było już 2:0, po tym jak Franko Kovacević wykorzystał rzut karny.
Druga połowa także przebiegała pod znakiem dominacji klubu ze Słowenii. Dowodem na to jest bramka Marka Zabukovnika z 59. minuty.
Celje zaakcentowało swój koncertowy występ tuż przed końcowym gwizdkiem. Wyprowadziło dwa błyskawiczne ciosy i pogrzebało nadzieje Lugano.
W 84. minucie Kovacević wykorzystał kolejną jedenastkę, a pięć minut później Mario Kvesic dobił rywali. Ostatecznie zespół ze Słowenii wygrał na wyjeździe 5:0.
W minionym sezonie Lugano udało się zakwalifikować do Ligi Konferencji. Szwajcarski klub miał okazję zagrać w fazie ligowej z Legią Warszawa, którą pokonał 2:1.