Niemiecki dziennikarz broni Lewandowskiego: Mam nadzieję, że w Bayernie rozumieją, że czasy się zmieniają

Słowa Roberta Lewandowskiego na temat polityki transferowej Bayernu Monachium odbiły się szerokim echem w Niemczech. W jego obronie stanął dziennikarz "Sport1" Marcel Reif.
Reprezentant Polski skrytykował działania swojego klubu, narzekając, że Bawarczycy wydają na rynku za mało i nie sprowadzają wystarczającej liczby klasowych piłkarzy. W stronę naszego zawodnika momentalnie posypała się fala krytyki - Stefan Effenberg przyznał, że mistrz Niemiec powinien pozbyć się takich gwiazd jak Lewandowski, a Karl-Heinz Rummenigge, dyrektor sportowy klubu, zapowiedział, że napastnik może mieć problemy w związku ze swoimi wypowiedziami.
W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor zarządzający w FC Koeln, Joerg Schmadtke. - Lewandowski nie jest uprawniony do oceny polityki transferowej klubu. Jeśli piłkarzowi coś nie pasuje, to może odejść - ocenił cytowany przez serwis eurosport.onet.pl.
Innego zdania jest natomiast Marcel Reif, dziennikarz "Sport1". Według niego zarząd Bayernu powinien wziąć sobie słowa Polaka do serca. - Mam nadzieję, że Karl-Heinz Rummenigge i Uli Hoeness rozumieją, że czasy się zmieniają. Nie jesteście już numerem jeden - stwierdził.
Przychylnie na słowa naszego zawodnika zareagował również były piłkarz, a obecnie dyrektor sportowy monachijczyków, Hasan Salihamidzić - Zasadniczo, to dobrze, że Robert martwi się o zespół. To pokazuje, że identyfikuje się z Bayernem. Dla mnie to bardziej pozytywne niż negatywne - przyznał.