Niesamowity mecz pięknych goli w Mielcu! Sześć bramek i tylko remis Lechii Gdańsk [WIDEO]
Lechia Gdańsk zremisowała na wyjeździe ze Stalą Mielec 3:3 w trzecim sobotnim meczu PKO BP Ekstraklasy. Mimo niekorzystnego wyniku podopieczni Tomasza Kaczmarka awansowali na pierwsze miejsce w ligowej tabeli.
Dzisiejsze, szalone spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla niepokonanych przed tym meczem w lidze od sześciu gier gospodarzy. W 13. minucie bramkarza Lechii, Dusana Kuciaka, zaskoczył efektownym strzałem słabszą, lewą nogą Maksymilian Sitek.
Dla młodzieżowca było to już trzecie trafienie w Ekstraklasie w tym sezonie.
Gdańszczanie szybko rzucili się do odrabiania strat, choć początkowo nie byli w stanie znaleźć sposobu na świetnie dysponowanego Rafała Strączka. Golkiper Stali popisał się szczególnie imponującą paradą po uderzeniu Marco Terrazzino.
Strączek w końcu skapitulował jednak w 37. minucie, kiedy przepięknym strzałem pokonał go Ilkay Durmus.
Lechia zdołała następnie wyjść na prowadzenie jeszcze przed przerwą. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy meczu doskonałą, dwójkową akcję z Flavio Paixao skuteczne sfinalizował Terrazzino.
Niemiec, którego dwa trafienia przesądziły o ostatniej wygranej gdańszczan przeciwko Zagłębiu Lubin, poszedł za ciosem przed upływem godziny gry, strzelając jeszcze jednego tego wieczoru, efektownego gola. Tym razem Terrazzino zdobył bramkę po mocnym uderzeniu zza pola karnego.
Kiedy wydawało się, że niepokonana w lidze od sierpnia Lechia pewnie sięgnie po komplet punktów, do gry nieoczekiwanie wróciła w tym spotkaniu Stal.
Raptem kilka minut po stracie trzeciej bramki Mateusz Mak został sfaulowany w polu karnym rywali przez Mateusza Żukowskiego, a jedenastkę zamienił na kontaktowego gola dla gospodarzy Grzegorz Tomasiewicz.
Chwilę później podopieczni Adama Majewskiego mogli doprowadzić do wyrównania. Pojedynek z Kuciakiem przegrał jednak Fabian Piasecki.
Środkowy napastnik mielczan zrehabilitował się na początku ostatniego kwadransa spotkania. Piasecki przejął fatalne podanie Żukowskiego w kierunku Kuciaka, po czym wyłożył piłkę jak na tacy do Maka, który ze spokojem raz jeszcze w tym meczu doprowadził do wyrównania.
Obie drużyny podtrzymały ostatecznie swoje imponujące serie kolejnych spotkań bez przegranej, dzięki czemu Lechia przynajmniej tymczasowo objęła prowadzenie w tabeli Ekstraklasy. Gdańszczanie utracą je jednak w przypadku co najmniej remisu Lecha Poznań w dzisiejszym, wieczornym spotkaniu z Piastem Gliwice.
Stal Mielec utrzymała z kolei swoją pozycję w górnej połowie ligowej klasyfikacji.