Niespodzianka w polskiej grupie. Holendrzy nie przebili się przez bośniacki mur

Niespodzianka w polskiej grupie. Holendrzy nie przebili się przez bośniacki mur
Anton_Ivanov/Shutterstock
Bardzo słaby start na stanowisku selekcjonera “Oranje” notuje Frank de Boer. Drugi mecz i ciągle nie ma pierwszego zwycięstwa. Tym razem Holandia bezbramkowo zremisowała z Bośnią i Hercegowiną w spotkaniu w ramach rozgrywek Ligi Narodów. W innym ciekawym meczu rozgrywanym o godz. 18 Chorwaci pokonali Szwedów 2:1.
Zanim na murawę w Gdańsku wybiegną "Biało-Czerwoni" i reprezentacja Włoch, w Zenicy swój mecz rozegrały dwie inne drużyny z polskiej grupy. Spotkanie Bośniaków z Holendrami miało dość nietypowy przebieg. Przez godzinę faworyzowani piłkarze nowego selekcjonera, Franka de Boera, tylko raz celnie uderzyli na bramkę strzeżoną przez Ibrahima Sehicia. Co ciekawe, trener do tego momentu nie zdecydował się nawet na jedną zmianę. Pierwszych roszad dokonał dopiero w 70. minucie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Podkręciło to nieco tempo, ale efektów bramkowych nie było. Defensywa Bośniaków przez całe 90 minut stanowiła monolit. Dla zawodników z Bałkanów to drugi punkt po wrześniowym remisie z Włochami. Holendrzy mają na koncie cztery oczka.
W grupie 3 Dywizji A pozostające bez punktów po dwóch kolejkach ekipy Chorwacji i Szwecji wyszły w najsilniejszych składach. To wicemistrzowie świata stworzyli na początku więcej ciekawych sytuacji. W 30. minucie akcję fenomenalnie rozprowadził Luka Modrić. W polu karnym piłkę otrzymał będący ostatnio w świetnej formie Josip Brekalo, który odegrał Nikoli Vlasiciowi. Pomocnik CSKA Moskwa niepokojony przez nikogo łatwo pokonał bramkarza. Bardzo ładne, zespołowe “klepanko” "Hrvatski".
Piłkarzom obu zespołów przeszkadzały w grze dwie sprawy. Śliska murawa obiektu w Zagrzebiu oraz kiepskie sędziowanie. Szkocki arbiter, John Beaton, najpierw w drugiej minucie pokazał wątpliwą żółtą kartkę Mateo Kovaciciowi, a później pozwalał na ostre faule. Generalnie był przerażająco niekonsekwentny. Kartka dla Marcelo Brozovicia oznacza, że pomocnik nie wystąpi w prestiżowym pojedynku z Francuzami.
Szwedzi odpowiedzieli dopiero po przerwie. Z prawej strony urwał się Mikael Lustig. W polu karnym odnalazł Emila Forsberga, a ten natychmiast oddał futbolówkę Marcusowi Bergowi. Napastnik nie miał żadnych problemów ze skierowaniem jej do siatki. To jednak do Chorwatów należał decydujący cios. Zwycięską bramkę zdobył będąc w gazie Andrej Kramarić.

Przeczytaj również