Niezwykłe sceny w meczu Wisły Kraków. Wygrana w wyjątkowych okolicznościach [WIDEO]

Niezwykłe sceny w meczu Wisły Kraków. Wygrana w wyjątkowych okolicznościach [WIDEO]
Screen z X
Wisła Kraków nie zwalnia tempa w Betclic 1 Lidze. "Biała Gwiazda" wygrała 2:1 ze Stalą Rzeszów, ale mecz w stolicy Małopolski mógł potoczyć się zupełnie inaczej.
Wisła spotkanie przy Reymonta zaczęła idealnie. Już w trzeciej minucie spotkania Angel Rodado dograł z prawej strony do Juliusa Ertlthalera, a ten przyjął sobie piłkę i precyzyjnym strzałem dał gospodarzom prowadzenie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Stal odpowiedziała niespełna dziesięć minut później. Dobrą okazję na gola miał wówczas Jonathan Junior, ale został zatrzymany przez Patryka Letkiewicza. Po drugiej stronie boiska szczęścia próbował Angel Rodado. Hiszpan trafił nawet do siatki, ale gola nie uznano ze względu na spalonego.
Ostatecznie Hiszpan nie zdołał podwyższyć prowadzenie w pierwszej połowie. Do przerwy Wisła prowadziła 1:0, ale w drugiej połowie emocji było zdecydowanie więcej.
W 61. minucie po starciu z Markiem Carbo w polu karnym padł Oliwier Sławiński. Początkowo sędzia nie odgwizdał rzutu karnego, a piłkarza Stali ukarał kartkę za protesty, ale po analizie VAR zmienił decyzję i podyktował "jedenastkę".
Do piłki podszedł Jonathan Junior, jednak jego strzał obronił Letkiewicz. Po kilku minutach okazało się, że bramkarz Wisły oderwał obie stopy od linii bramkowej. "Jedenastkę" powtórzono, lecz Juniora nie było już wtedy na boisku. Tym razem do piłki podszedł Sebastien Thill, ale poślizgnął się przy strzale i posłał futbolówkę nad bramką.
Odpowiedź Wisły była piorunująca. Sprawy w swoje ręce po raz kolejny wziął Rodado, który trafił do siatki z kilkunastu metrów. Wówczas wydawało się, że może być już po meczu.
Stracony gol nie podłamał jednak Stali. Seif Darwish przywrócił nadzieję gościom, zdobywając bramkę kontaktową. Wisła mogła trafić na 3:1, Bozić wpakował nawet piłkę do siatki, ale wcześniej zagrał ręką.
Finalnie "Biała Gwiazda" wygrała na własnym boisku 2:1 po bardzo emocjonującym spotkaniu. Krakowianie nadal znajdują się na czele ligowej tabeli, mając osiem punktów przewagi nad Śląskiem Wrocław.

Przeczytaj również