Znany klub na skraju bankructwa. Może zlecieć do piątej ligi

Znany klub na skraju bankructwa. Może zlecieć do piątej ligi
LiveMedia / pressfocus
Przez kilka lat SPAL było członkiem włoskiej elity. Na boiskach Serie A, mając Polaków w składzie, wygrywało z Juventusem, Lazio czy Romą. Obecne realia są jednak zupełnie inne - klub z Ferrary ledwie utrzymał się w trzeciej lidze i grozi mu bankructwo.
Dyspozycja włoskiego SPAL na przestrzeni poprzednich lat pozostawia wiele do życzenia. Warto podkreślić, że mowa o klubie, który jeszcze w 2020 roku występował w Serie A.
Dalsza część tekstu pod wideo
Obecna rzeczywistość jest dla drużyny ze Stadio Paolo Mazza znacznie bardziej szara. Piłkarze Francesco Baldiniego zagrali w barażach o utrzymanie w trzeciej lidze.
Zespół z Ferrary zgromadził w 38 kolejkach sezonu regularnego Serie C zaledwie 38 punktów. Zanotował 18 porażek, 11 remisów i dziewięć zwycięstw.
Końcówka kampanii rozbudziła nadzieje kibiców SPAL. W pięciu ostatnich kolejkach klub zaliczył cztery remisy i jedną wygraną. Dobra passa nie poprawiła jednak jego sytuacji - zajął 17. miejsce, które znajdowało się w strefie spadkowej.
Drużyna Baldiniego zagrała w barażach o utrzymanie z młodzieżowym zespołem Milanu. W dwumeczu udało jej się pokonać "Rossonerich" 2:1.
Minioną wygraną ciężko jednak nazwać sukcesem. W latach 2017-2020 "Biancazzurri" występowali we włoskiej elicie. W ekstraklasie mieli zarówno lepsze, jak i gorsze momenty.
Do tych pozytywnych niewątpliwie należy ligowy mecz z Juventusem, który miał miejsce 13 kwietnia 2019 roku na Stadio Paolo Mazza. SPAL wygrało go 2:1 i sensacyjnie zgarnęło trzy punkty.
Do lepszych chwil "Biancazzurrich" trzeba również zaliczyć remisy z Milanem, Interem Mediolan i Napoli czy zwycięstwa z Lazio oraz AS Romą. Ostatecznie jednak w klubie z Ferrary nastąpił kryzys, który poskutkował spadkiem.
SPAL pożegnało się z włoską ekstraklasą w sezonie 2019/2020. Wówczas z sumą zaledwie 20 punktów zajęło ostatnie miejsce w tabeli i w konsekwencji zawitało w Serie B.
Przygoda zespołu ze Stadio Paolo Mazza na drugim poziomie rozgrywkowym nie trwała zbyt długo. W kampanii 2022/2023 "Biancazzurri" musieli pogodzić się z kolejnym spadkiem, tym razem do trzeciej ligi.
Wyniki sportowe nie są jedynym zmartwieniem SPAL. Niewykluczone, że klub zniknie z piłkarskiej mapy świata. Wszystko za sprawą poważnych problemów finansowych, z którymi się boryka.
Klubowi z Ferrary potrzebne są pieniądze na rejestrację w Serie C. Na skutek nieuregulowania zaległości zostanie on zdegradowany na piąty poziom rozgrywkowy, czyli do amatorskiej ligi Eccellenza.
O losy "Biancazzurrich" musi martwić się amerykański biznesmen Joe Tacopina, który pełni rolę prezesa zarządu. 59-latek wielokrotnie uspokajał kibiców, jednak 700 tysięcy euro, które są potrzebne do startu w rozgrywkach, w dalszym ciągu nie ma.
Działaczowi SPAL pozostało niewiele czasu. Musi przelać wspomnianą kwotę do godziny 23:59 6 czerwca. W przeciwnym razie klub będzie zmuszony ogłosić bankructwo i zostanie zdegradowany do Eccellenzy.
Warto przypomnieć że, drużynę z Ferrary w lepszych czasach niż obecne reprezentowali Polacy. W jej barwach na ekstraklasowych boiskach grali Thiago Cionek, Bartosz Salamon oraz Arkadiusz Reca.
Wymieniony tercet nie był jedynym polskim akcentem w drużynie z Ferrary. W 2021 roku do klubu dołączył Patryk Peda, który występował w nim w drugiej oraz trzeciej lidze. 23-latek rozegrał w SPAL 60 spotkań, w których zdobył cztery bramki i zaliczył dwie asysty.
"Biancazzurrich" reprezentowało jeszcze dwóch graczy z naszego kraju, jednak nie zrobili oni wyraźniej różnicy. Mowa o Jakubie Iskrze oraz Dawidzie Bugaju. Wszyscy wymienieni Polacy wystąpili w 210 spotkaniach, w których strzelili łącznie sześć goli.
Obecnie w klubowych szeregach próżno szukać piłkarzy z kraju nad Wisłą. Nie należy również dopatrywać się lepszych czasów. Zespół ze Stadio Paolo Mazza ledwie utrzymał się na trzecim poziomie rozgrywkowym i grozi mu bankructwo.
Filip - Węglicki
Filip WęglickiWczoraj · 12:36
Źródło: Corriere di Bologna, Transfermarkt

Przeczytaj również