Ojrzyński: Rozdajemy punkty potrzebującym

Ojrzyński: Rozdajemy punkty potrzebującym
Roger Gor, wikicommons
Arka Gdynia przegrała na wyjeździe z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 1:2 w sobotnim meczu LOTTO Ekstraklasy. Leszek Ojrzyński, trener "Żółto-Niebieskich", żałował, że jego podopiecznym nie udało się strzelić drugiego gola i podwyższyć prowadzenia.
- Gratulacje dla gospodarzy, bo wygrali mecz, chociaż tak się nie musiało stać. My też mieliśmy swoje sytuacje i momentami graliśmy bardzo dobrze, ale straciliśmy dwie bramki. Prowadziliśmy 1:0 i mieliśmy bardzo dobrą sytuację do podwyższenia wyniku. Gdybyśmy trafili, to myślę, że Bruk-Bet miałby ogromne problemy, bo wyczuwało się już u naszych rywali ogólne niezadowolenie. Początek meczu im nie wyszedł. Trela jednak zachował się fantastycznie i wynik się nie zmienił. Pod koniec pierwszej połowy zrobiło się 1:1 po akcji Pawłowskiego ze Śpiączką. Taka jest brutalna prawda, że gdy brakuje zdecydowania w defensywie to traci się bramki - powiedział Ojrzyński, cytowany przez klubową oficjalną stronę internetową.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Powiedzieliśmy sobie, że w drugiej połowie nie możemy stracić żadnej bramki, a sami chcieliśmy coś zdobyć. Gospodarze mieli jednak dobrą sytuację, której nie wykorzystali. Później przyszła ta, w mojej ocenie, kontrowersyjna sytuacja. Piątek trafił w piłkę, ale było to ostre wejście. Sędzia jednak nie wrócił do tej sytuacji i nie podyktował rzutu wolnego dla nas. Nasz zawodnik leżał na murawie ok. minuty i wówczas straciliśmy bramkę, gdy brakowało nam jednego środkowego pomocnika. Ta bramka była najważniejsza. Mieliśmy potem swoje sytuacje m.in. strzały Piesio i Jurado, które były jednak zbyt lekkie albo niecelne. Bruk-Bet bronił już tego wyniku. Rywale robili zmiany i czekali na kontry. Mieli też problem ze stoperem, ale my tego nie wykorzystaliśmy - żałował.
- W rundzie finałowej rozdajemy punkty potrzebującym. Brakuje nam koncentracji i zdecydowania, tak było i tym razem. Przegraliśmy ostatnie spotkanie wyjazdowe w tym sezonie. Został nam jeszcze mecz z bardzo dobrze grającym ostatnio Śląskiem. Wiemy, że Śląsk dzisiaj wygrał i nie przeskoczymy już go w tabeli. Dzisiejszy mecz kosztował nas więc utratę jednej pozycji. Długa droga powrotna przed nami i na pewno nie będzie wesoło, bo wyszliśmy dziś na boisko, by wygrać. Także przy remisie mielibyśmy jeszcze szansę wyprzedzić Śląsk - stwierdził.
Arka zajmuje 11. miejsce w tabeli. Na zakończenie sezonu zmierzy się u siebie ze Śląskiem Wrocław.

Przeczytaj również