Matko, co za gol gwiazdora PSG! Bramkarz mógł tylko płakać [WIDEO]
![Matko, co za gol gwiazdora PSG! Bramkarz mógł tylko płakać [WIDEO]](https://pliki.meczyki.pl/original/603/692784428965f.jpg)
Mecz Paris Saint-Germain z Tottenhamem skończył się wynikiem 5:3. Ozdobą spotkania była bramka Vitinhy.
Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje strzeleckie. Dość powiedzieć, że drogę do siatki w pierwszych 45 minutach znalazły zaledwie jedyne dwa celne uderzenia oddane przez graczy obu ekip.
Tottenham otworzył wynik w 35. minucie. Po zagraniu Bergvalla Gray dośrodkował do Kolo Muaniego, który odegrał do Richarlisona. Ten wpakował głową piłkę do siatki.
Paris Saint-Germain odpowiedziało 10 minut później. Ndjantou wyłożył piłkę Vitinhi, a ten nie kalkulował i oddał przepiękny strzał zza pola karnego. Vicario był bez szans.
Druga odsłona była zaś prawdziwym spektaklem. W 50. minucie Pacho wybił z linii bramkowej strzał Graya, dobitka Richarlisona z powietrza znalazła się jednak w siatce.
Paris Saint-Germain szybko wróciło do gry. W 53. minucie po długiej wymianie podań Vitinha ściął do środka i oddał kolejne fantastyczne uderzenie z kilkunastu metrów.
Sześć minut później było już 3:2. Hernandez przepchnął Romero, co wykorzystał Neves, który zagrał piętą do Ruiza, a ten perfekcyjnie wykończył akcję.
W 65. minucie zrobiło się 4:2. Po dośrodkowaniu Lee z rzutu rożnego oraz monumentalnym zamieszaniu w polu karnym piłkę do siatki wepchnął Pacho.
Tottenham nie odpuszczał. W 72. minucie Vitinha popełnił błąd przy wyprowadzaniu piłki, z czego skrzętnie skorzystał Kolo Muani. Przejął futbolówkę i posłał ją obok Chevaliera.
Chwilę później Romero zagrał ręką po uderzeniu Vitinhy. Sędzia nie wahał się i podyktował rzut karny. W 76. minucie "jedenastkę" pewnie wykorzystał Vitinha.
W doliczonym czasie z placu gry usunięty został Hernandez, który brutalnie obszedł się z Simonsem. Nie wpłynęło to jednak na ostateczny wynik starcia, skończyło się 5:3.