Ostre lanie od Lechii Gdańsk. Rywale nie mieli nic do powiedzenia [WIDEO]
Lechia Gdańsk rozbiła Resovię Rzeszów 4:0 (4:0). Gospodarze kwestię zwycięstwa rozstrzygnęli właściwie już w pierwszej połowie.
Lechia z impetem weszła w poniedziałkowe starcie. Już w 5. minucie do siatki rywali trafił Maksym Chłań.
Niedługo później prowadzenie ze strony gospodarzy podwyższył Tomasz Neugebauer. Polski pomocnik uderzył z dystansu, co ponownie nieco zaskoczyło Branislava Pindrocha.
W 25. minucie Neugebauer dołożył kolejnego gola, natomiast w doliczonym czasie gry ostatni cios rywalom zadał Camilo Mena. Lechia do przerwy prowadziła aż 4:0, a Resovia była na deskach. Na tamtym etapie spotkania goście zdołali oddać zaledwie jeden strzał.
Po zmianie stron sytuacja na boisku wyglądała już inaczej. Wynikało to z podejścia gdańszczan, którzy cofnęli się do defensywy i skupili na obronie korzystnego wyniku.
Rzeszowianie napierali, w końcu uderzali nieco częściej, ale ostatecznie nie udało się zdobyć nawet bramki honorowej. Tym samym Lechia wygrała 4:0 (4:0) i wskoczyła na drugie miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi. Zespół Szymona Grabowskiego ma punkt przewagi nad trzecim GKS-em Tychy.