Panika w Turynie. Setki rannych kibiców, rośnie liczba poszkodowanych [VIDEO] [AKTUALIZACJA]
![Panika w Turynie. Setki rannych kibiców, rośnie liczba poszkodowanych [VIDEO] [AKTUALIZACJA] Panika w Turynie. Setki rannych kibiców, rośnie liczba poszkodowanych [VIDEO] [AKTUALIZACJA]](https://pliki.meczyki.pl/big700/145/59506e681fcfb.jpg)
Kilkaset osób zostało rannych na Piazza San Carlo w Turynie po tym, jak w tłumie kibiców wybuchła panika.
Włoskie media relacjonują, że po jednej z bramek dla Realu obserwujący na telebimie finał Ligi Mistrzów fani usłyszeli huk podobny do wybuchu. Najprawdopodobniej były to po prostu petardy, ale w wielkiej masie ludzkiej wywołało to panikę.
- Ludzie usłyszeli huk i zaczęli uciekać. W jednej chwili znalazłem się na ziemi - opowiadał na gorąco jeden z kibiców.
Ów fan i tak miał sporo szczęścia. Według różnych relacji rannych zostało od dwustu do nawet czterystu kibiców. Najwięcej ucierpiało, gdy próbowali forsować barierki i poręcze.
Uciekający w popłochu kibice gubili torby i obuwie, co jest widoczne na filmach wideo umieszczonych w sieci. Rozpaczliwie szukali swoich krewnych i znajomych.
- Jedni mówili, że słyszeli eksplozję. Inni, że jakiś strzał. Nagle wszyscy chcieli znaleźć się przy wyjściu, wielu upadało, często na rozbite szkło - relacjonował jeden z policjantów.
Pierwsze doniesienia mówią o tym, że pięć osób zostało poważnie rannych, włączając w to siedmioletniego chłopca, który został stratowany przez tłum. Ogółem około dwustu fanów wymaga leczenia szpitalnego.
Паника и давка в Турине 600(?)пострадали
Torino, il momento in cui si è scatenato il panico in Piazza San Carlo dopo la finale Juventus-Real pic.twitter.com/lGi7GHVYvJ— Дддмм (@XXV699) June 4, 2017
Panico e gente in fuga in piazza San Carlo a Torino. Non si capisce cosa stia succedendo... #UCLfinal #JuveRealMadrid pic.twitter.com/VHVN94vgo2— calciomercato.it (@calciomercatoit) June 3, 2017
[AKTUALIZACJA - 9:55]
Z każdą godziną rośnie liczba rannych. Obecnie mówi się już o około tysiącu poszkodowanych - taką liczbę podała policja. Na szczęście jednocześnie wciąż obowiązuje wersja o niewielkiej liczbie ciężej rannych.