"Panowie, oni są słabi!". Piłkarz Rakowa Częstochowa tłumaczy się ze słów o Lechu Poznań

Raków Częstochowa wygrał na wyjeździe z Lechem Poznań 2:0 i zdobył Superpuchar Polski. Mateusz Wdowiak, strzelec drugiego gola, cieszył się z formy swojej drużyny.
Raków prowadzenie objął w końcówce pierwszej połowy, gdy do bramki trafił Bogdan Racovitan. Wdowiak ustalił wynik krótko po przerwie.
Dla Rakowa był to pierwszy oficjalny mecz w nowym sezonie. Udowodnił, że drużyna Marka Papszuna znów będzie liczyła się w walce o mistrzostwo.
- Trenowaliśmy bardzo solidnie, bardzo intensywnie w okresie przygotowawczym, zresztą jak zawsze. Był on bardzo krótki, natomiast to nie jest efekt tylko tego okresu przygotowawczego, ale całej pracy na przestrzeni roku, dwóch. Zawsze się tak prezentowaliśmy i prezentujemy. Staramy się to wdrażać na jeszcze wyższy poziom, jeszcze być wyżej i szybciej doskakiwać. Myślę, że dzisiaj to było widać - ocenił Wdowiak w "Polsacie Sport".
Wdowiak grał do 78. minuty. Marcin Feddek, który przeprowadzał z nim wywiad, zauważył, że piłkarz Rakowa schodząc z boiska powiedział do rezerwowych: "Panowie, oni są słabi".
- To była bardziej zagrywka psychologiczna, żeby podbudować naszych zawodników. Mieliśmy dużo miejsca, to też wynikało z tego, że Lech musiał się otworzyć. Było 2:0, musieli zaatakować, także było bardzo dużo przestrzeni. Mogliśmy strzelić kolejną bramkę, ale najważniejsze, że zachowaliśmy czyste konto - podsumował Wdowiak.
Raków w piątek rozegra pierwszy mecz nowego sezonu Ekstraklasy. W Częstochowie zmierzy się z Wartą Poznań.