Papszun pożegnał się z Częstochową! "To moim zdaniem poszło za daleko"

Raków Częstochowa rozegrał ostatnie domowe spotkanie w tym roku, przegrywając 0:1 z Zagłębiem Lubin. Na pomeczowej konferencji Marek Papszun pożegnał się z kibicami.
Od kilku tygodni wiemy, że 51-latek chce zostać trenerem Legii Warszawa. Publicznie ogłosił to 26 listopada na konferencji przed spotkaniem z Motorem Lublin.
"Medaliki" nie chciały jednak pozwolić szkoleniowcowi na odejście przed końcem rundy. Wygląda na to, że dopiero za kilka dni Papszun będzie mógł podpisać kontrakt ze stołecznymi. Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny Meczyki.pl, informował TUTAJ o wstępnym porozumieniu między klubami.
W niedzielę Raków rozegrał ostatni tegoroczny mecz na własnym stadionie. Podopieczni Papszuna przegrali 0:1 z Zagłębiem, przez co stracili szansę na objęcie prowadzenia w tabeli. Obecnie zajmują trzecie miejsce.
- Spędziłem tu świetne chwile. Żałuję, że nie udało się wygrać, chciałem zostawić Raków na szczycie. Do większości osób z Częstochowy będę miał szacunek. Nie będę miał szacunku do osób, które tego szacunku do mnie nie miały - powiedział Papszun, cytowany przez Kamila Głębockiego.
Trener nawiązał do obraźliwych transparentów, które pojawiły się po tym, jak powiedział, że chce objąć Legię. Kibice Rakowa nazwali nawet trenera Judaszem.
- Padły słowa, ale też transparenty. Nie zasłużyłem sobie na takie transparenty. Prosiłem żeby nie oceniać. Nie powiedziałem nic złego. Pojawiły się transparenty o Judaszu. To moim zdaniem poszło za daleko. Jesteśmy w XXI wieku. Przez tyle lat zasłużyłem na coś lepszego niż takie słowa. Dzisiaj byłem na Jasnej Górze, rozmawiałem tam z kibicami. Podeszli do mnie z szacunkiem. Nie mam żalu, Raków ma wielu kibiców, nie tylko na stadionie. Mam szacunek do tych ludzi, czuję się doceniony i z tym poczuciem będę odchodził. Nie jestem obrażony na nich. Zawsze znajdą się osoby, które zachowają się nagannie - dodał Papszun.
W najbliższy czwartek Raków zagra na wyjeździe z Omonią Nikozja na zakończenie fazy ligowej Ligi Konferencji. Najprawdopodobniej po tym spotkaniu Papszun opuści drużynę z Częstochowy i formalnie przejmie Legię.