Papszun przemówił ws. Brunesa. Trener Rakowa wyjaśnił sytuację

Jonatan Brunes próbuje wymusić zgodę na odejście z Rakowa Częstochowa. Marek Papszun wyjaśnił, jaka jest sytuacja norweskiego napastnika.
Brunes nie zagrał w trzech ostatnich meczach Rakowa. Norweg zgłosił uraz przed pierwszym meczem z Maccabi Hajfa w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Sytuacja powtórzyła się przed rewanżem. Znów oficjalną przyczyną była niedyspozycja. Wiadomo jednak, że piłkarz chciałby zmienić klub.
Napastnik Rakowa nie pojechał też na ligowe spotkanie do Niecieczy. Mimo tego Marek Papszun po spotkaniu w "Lidze+ Extra" przekonywał, że nie skreślił jeszcze Norwega.
- Oczywiście, że biorę go pod uwagę. Brunes jest piłkarzem Rakowa. Dopóki nim będzie, to Marek Papszun jako trener ma obowiązek, żeby to robić - powiedział 51-latek na antenie CANAL+.
- Marek Papszun nie ma konfliktu z Brunesem. To nie jest konflikt piłkarz - trener. Nie ma takiego podłoża - podkreślał.
Papszun na temat Brunesa mówił też na konferencji prasowej. Wyjaśnił, że decyzję w sprawie przyszłości napastnika podejmą szefowie Rakowa.
- Nie byliśmy w Częstochowie od środy. Z tego, co wiem, Brunes trenował z drugim zespołem. Wracamy do Częstochowy i będę czekał na decyzję klubu. Tak jak już mówiłem: to nie jest sprawa Papszun - Brunes, tylko sprawa Brunes - Raków Częstochowa. Nie ja będę decydował co się z nim dalej stanie. Myślę, że to się rozegra na poziomie właścicielskim. Sytuacja jest dynamiczna - podsumował Papszun.