"Paulo Sousa nie robi postępów. Nie ma nadziei, że idzie to w dobrą stronę"
Reprezentacja Polski rozegrała do tej pory dziewięć spotkań, od kiedy funkcję selekcjonera kadry objął Paulo Sousa. Dziennikarz "Polsatu Sport", Cezary Kowalski, w programie "Cafe Futbol" ostro ocenił dotychczasowe mecze pod wodzą Portugalczyka.
W miniony czwartek "Biało-Czerwoni" pokonali 4:1 reprezentację Albanii. Było to dopiero drugie zwycięstwo naszej kadry z Paulo Sousą na ławce. Wcześniej Polacy uporali się też z Andorą.
Choć wynik ostatniego meczu na PGE Narodowym wskazuje na teoretycznie łatwą wygraną gospodarzy, to jest on zdecydowanie lepszy niż gra naszego zespołu. W programie "Cafe Futbol" zwrócił na to uwagę Cezary Kowalski.
- Rozdźwięk pomiędzy zupełnie efektownym rezultatem 4:1 a grą w tym meczu był ogromny. Bardzo długimi fragmentami tego spotkania nie dało się oglądać, jeśli chodzi o reprezentację Polski. Przypomnę, że graliśmy z drużyną, która plasuje się w siódmej dziesiątce rankingu FIFA. Zwycięstwo w tym meczu był obowiązkiem. Takie spotkanie trzeba wygrać wysoko - ocenił Kowalski.
Dziennikarz uważa, że praca Sousy powinna dać już zdecydowanie więcej efektów. Twierdzi, iż gra kadry nie idzie w dobrą stronę i powoli można już rozliczać Portugalczyka za wykonaną pracę.
- Najbardziej mnie martwi, że trener nie robi postępów. Za jego kadencji pokonaliśmy Andorę i Albanię. Pewnie wygramy też z San Marino. To jest za mało. Oczekujemy od Sousy czegoś więcej. Po to przyszedł trener z lepszego piłkarskiego świata, żeby przeprowadzić nas przez tą rzekę. To już jest czas, w którym możemy zacząć rozliczać selekcjonera - uważa.
- Wiadomo, że nie będziemy go teraz wyrzucać po triumfie 4:1 nad Albanią. To nie jest jeszcze tak najgorzej. Tli się jeszcze jakaś nadzieja, że powalczymy z Anglią. Nie ma natomiast żadnych, że idzie to w dobrą stronę - zakończył.