Paulo Sousa opowiedział o współpracy z Robertem Lewandowskim. "Wydawał mi się nieszczęśliwym zawodnikiem"

Gdy Paulo Sousa został selekcjonerem reprezentacji Polski, jednym z jego pierwszych ruchów była organizacja spotkania z Robertem Lewandowskim. W wywiadzie z "Kickerem" szkoleniowiec opowiedział o swoich odczuciach z pierwszej rozmowy w cztery oczy z kapitanem naszej kadry.
Gdy "Biało-Czerwonych" prowadził jeszcze Jerzy Brzęczek, w mediach huczało od plotek nt. jego relacji z Robertem Lewandowskim. Było tak zwłaszcza po jednym z wywiadów, w którym snajper długo milczał, zapytany o plan selekcjonera na mecz Ligi Narodów.
Paulo Sousa od początku zapowiadał, że "Lewy" będzie absolutnie kluczowym ogniwem w jego układance. Z napastnikiem Bayernu spotkał się jeszcze przed pierwszym zgrupowaniem reprezentacji Polski pod swoją wodzą.
W rozmowie z "Kickerem" opowiedział o swoich odczuciach z tamtych dni. Przyznał, że Lewandowski wydawał mu się niezbyt szczęśliwy z tego, jak wygląda sytuacja kadry.
- Robert jest kapitanem i liderem drużyny. Chciałem poznać go lepiej i zastanowić się, co sprawi, że byłby w kadrze równie zadowolony, jak w klubie - powiedział Sousa.
- Wydawał mi się nieszczęśliwym zawodnikiem. Zależało mi na tym, by poznać przyczyny i dowiedzieć się, co dzieje się w jego głowie. Także po to, żebyśmy mogli przemyśleć, co możemy razem zbudować. Poprzez Roberta chciałem też poznać polską mentalność i zastanowić się, jak jego sukcesy z Bayernem przenieść na podłoże reprezentacyjne - dodał.
W niemieckich mediach selekcjonera reprezentacji Polski zapytano także, czy jego zdaniem Lewandowski pobije rekord Gerda Muellera pod względem największej liczby goli w Bundeslidze. Słynny "Bomber" miał ich 365.
- Gdy trafił do Dortmundu, nie był kompletnym zawodnikiem. Teraz nim jest. Może tego dokonać - zakończył Portugalczyk.