Pep Guardiola zapytany o swoją przyszłość. "Jestem na to gotowy"
Pep Guardiola odniósł się do plotek, które łączyły go z objęciem sterów reprezentacji Brazylii. Szkoleniowiec Manchesteru City stanowczo zaprzeczył medialnym oświadczeniom, stwierdzając, że chciałby pracować na The Etihad jak najdłużej.
Po pracy w FC Barcelonie oraz Bayernie Monachium Pep Guardiola zdecydował się na wyzwania związane z trenowaniem w Premier League. Utytułowany trener trafił w 2016 roku do Manchesteru City, pomagając klubowi w osiąganiu kolejnych sukcesów.
51-latek ma na swoim koncie trzy mistrzostwa Anglii, trzy Puchary Ligi Angielskiej oraz zwycięstwo w FA Cup. Jest powszechnie szanowaną postacią, co potwierdza zaufanie, którym obdarza go zarząd.
Za kadencji Hiszpana na The Etihad trafili tacy zawodnicy jak John Stones, Bernardo Silva, Kyle Walker, Riyad Mahrez czy Jack Grealish. Włodarze "The Citizens" nie szczędzą pieniędzy, by zaspokoić wymagania szkoleniowca, a jednocześnie sprawić, by ich zespół był jeszcze lepszy.
Pep Guardiola może również liczyć na pełne wsparcie kibiców. Ci już wielokrotnie domagali się przedłużenia kontraktu szkoleniowca. Bieżąca umowa wygasa bowiem 30 czerwca 2023 roku, a w mediach krążą plotki łączące 51-latka z pracą dla reprezentacji Brazylii.
Teraz doniesienia te skomentował sam główny zainteresowany. Jego wypowiedź powinna uspokoić wszystkich fanów Manchesteru City.
- Nie wiem, skąd się to wzięło. Nie dzisiaj, bądźmy poważni. Mam tu kontrakt i czuję się szczęśliwy. Jestem gotów zostać tu na zawsze - powiedział na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem z Liverpoolem.
- Przyszłość? Przedłużyłbym swój kontrakt o dziesięć lat, ale to nie jest odpowiednia chwila - zaznaczył, cytowany przez "Manchester Evening News".
W bieżącym sezonie "The Citizens" mają szansę na sięgnięcie po potrójną koronę. Awansowali do półfinału Pucharu Anglii, przewodzą Premier League, zaś w Lidze Mistrzów rywalizują na etapie ćwierćfinału.