Peter Hyballa znowu szokuje. Uważa się za trenera szczególnej kategorii i... tygrysa

Peter Hyballa znowu szokuje. Uważa się za trenera szczególnej kategorii i... tygrysa
Press Focus
Peter Hyballa w kończącym się roku stracił posadę w trzech klubach. Mimo tego nie zamierza zmieniać swojego stylu bycia.
Hyballa rok zaczynał jako trener Wisły Kraków. Wytrwał na stanowisku do początku maja. Nie broniły go wyniki "Białej Gwiazdy", a dodatkowo pogrążyła toksyczne relacje z Jakubem Błaszczykowskim czy Kazimierzem Kmiecikiem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Niemiec szybko podjął pracę w Esbjergu, ale stracił ją w atmosferze skandalu. Piłkarze oskarżali go o mobbing. Nie zniechęciło to działaczy Turkgucu Monachium, którzy jesienią podpisali kontrakt z 46-latkiem. Zwolnili go już po ośmiu spotkaniach.
Choć miniony rok był dla Hyballi pasmem zawodowych niepowodzeń, to szkoleniowiec nie ma głębszych refleksji na temat swojej pracy. Nie zamierza zmieniać ani swojego sposobu bycia, ani podejścia do zawodu.
- Nie jestem łatwym człowiekiem, bo zawsze wyrażam swoją szczerą opinię. Mówię, co myślę. Nie pozwalam, aby narzucano mi jakiekolwiek metody lub wybory. Istnieją trzy kategorie trenerów w piłce. Kategoria A to marionetki. B to dyplomaci mający swoje zdanie, ale też szczęście do dobrego dyrektora sportowego. Kategoria C to Peter Hyballa - wypalił Niemiec.
Hyballa uważa, że dużo płaci właśnie za swoją szczerość i bezkompromisowość. Ma o sobie jednak dość zadziwiającą opinię.
- Musiałam dużo znieść, ale jestem tygrysem. Jeśli zamkniesz tygrysa w zoo – umrze. Dlatego potrzebuję wolności - stwierdził Hyballa.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski29 Dec 2021 · 16:13
Źródło: Sport.pl

Przeczytaj również