Piątek: Gol cieszy, jednak jest duży niedosyt

Choć reprezentacja Polski przegrała z Portugalią 2:3, to Krzysztof Piątek może być z siebie zadowolony. To jego kolejny mecz z golem w tym sezonie.
Piątek wybiegł wczoraj w ataku obok Roberta Lewandowskiego. - Starałem się podążać jego śladami. Założenia były takie, że Robert miał schodzić po piłkę, a ja zostawałem wyżej i szukałem prostopadłych piłek. Na pewno musimy w naszej współpracy coś dopracować - powiedział.
- Gol cieszy, jednak jest duży niedosyt, bo nic on nam nie dał. Ja muszę pracować dalej i poprawiać swoje mankamenty - dodał. - Zwłaszcza w pierwszej połowie popełniłem sporo błędów, w drugiej wyglądało to już trochę lepiej, ale nie przełożyło się to na sytuacje.
- Wiadomo, że każdy napastnik chce grać jak najbliżej pola karnego, wtedy jest więcej okazji do strzelenia gola. Ale są takie mecze, jak ten, gdzie trzeba więcej grać bez piłki - podsumował.