Piękny gest zjednoczonych drużyn w I lidze. Trener poruszony. "Doceniam i nie zapomnę"

Piękny gest zjednoczonych drużyn w I lidze. Trener poruszony. "Doceniam i nie zapomnę"
własne
Piłkarze Wisły Płock i Arki Gdynia przed poniedziałkowym meczem wspólnie wystosowali mocny apel, jednocząc się przeciwko rasizmowi. To pokłosie niedawnego ataku na żonę trenera "Nafciarzy", Mariusza Misiury. - Bardzo dziękuję za ten gest. Doceniam i nie zapomnę - mówił szkoleniowiec.
32. kolejkę I ligi zamknął mecz Wisły Płock z Arką Gdynia. Gospodarze wygrali po golu Łukasza Sekulskiego i utrzymali nadzieję na bezpośredni awans do Ekstraklasy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ważne było nie tylko to, co działo się po pierwszym gwizdku sędziego, ale i przed nim. Zanim spotkanie się rozpoczęło, piłkarze obu drużyn wystosowali wspólny, mocny apel przeciwko rasizmowi.
Zawodnicy ustawili się wspólnie, pozując z banerem "SAY NO TO RACISM" ("POWIEDZ NIE RASIZMOWI").
To nieprzypadkowa akcja - 2 maja, po meczu z Wisłą Kraków, trener Misiura opowiedział o rasistowskim ataku na jego żonę w Płocku.
- Żona była na spacerze z naszym synkiem, który ma 2 lata i 6 miesięcy. Jechał sobie na rowerku, gdy nagle drogę na rowerach zajechało mu dwóch czy trzech chłopaków w wieku 10-16 lat. Zapytali żonę, skąd pochodzi. Odpowiedziała, że jest z Kenii, a oni odjechali. Za chwilę wrócili z głośnikiem, z którego leciała muzyka ze słowami rasistowskimi w języku angielskim. Żona podobnych sytuacji doświadczała wcześniej, więc jest nauczona, by nie reagować. Napastnicy wciąż zajeżdżali im drogę, obrażali naszego syna, na szczęście on jeszcze tego nie rozumie - mówił.
- Moja żona czuła się zagrożona, bo przecież była w tej sytuacji sama. Na szczęście ktoś przechodził i żona poprosiła o pomoc i w końcu ci ludzie odjechali. Na szczęście nie zdarzyło się nic więcej, ale chodzi o sam fakt. Ja dużo czasów spędzam poza domem, żona wtedy jest samotna i mam poczucie, że nie jestem w stanie nic zrobić, by to zmienić - dodawał.
Na konferencji prasowej po meczu z Arką Mariusz Misiura zaczął swoją wypowiedź od podziękowania klubowi i osobom zaangażowanym w akcję antyrasistowską.
- To miało dla mnie i dla mojej żony duże znaczenie. (...) Bardzo dziękuję za ten gest, doceniam go i nie zapomnę. Jestem dumny i szczęśliwy, że tutaj pracuję i z wami jestem - podkreślił.

Przeczytaj również