Piłkarz Barcelony wyjaśnił dziennikarza. To musiało boleć

Piłkarz Barcelony wyjaśnił dziennikarza. To musiało boleć
IMAGO / pressfocus
Jules Kounde odniósł się w mediach społecznościowych do rewelacji na temat stanu swojego stanu zdrowia. Choć nie napisał żadnego słowa, to jego przesłanie wybrzmiało bardzo donośnie.
Kounde nie dokończył niedzielnego meczu Barcelony z Villarrealem. Boisko opuścił w końcówce spotkania.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dziennikarz Javi Miguel z dziennika AS podał, że zmiana była wynikiem problemów mięśniowych reprezentanta Francji. Według niego w Barcelonie pojawiły się negatywne przeczucia w sprawie stanu zdrowia 27-latka, a jego występ w zbliżającym się turnieju o Superpuchar Hiszpanii jest wykluczony.
Sprawę na pomeczowej konferencji bagatelizował Hansi Flick. Niemiec stwierdził, że Kounde w ostatnich dniach chorował, a w trakcie spotkania złapał go skurcz.
Najdosadniej na rewelacje Miguela odpowiedział jednak sam piłkarz. Francuz zacytował na platformie X wpis dziennikarza i zamieścił grafikę z... Pinokio, któremu wydłuża się nos. Efekt? Miguel usunął to, co wcześniej napisał.
Kounde będzie miał teraz trochę czasu, żeby dojść do pełni sił. Barcelona kolejny mecz rozegra 3 stycznia. Jej rywalem będzie Espanyol.
Bartosz - Wlaźlak
Bartosz WlaźlakWczoraj · 22:41
Źródło: x

Przeczytaj również