Pique: Nie podobają mi się wartości przekazywane przez Real Madryt
Kolejna kontrowersyjna wypowiedź Gerarda Pique. Obrońca Barcelony znów uderzył w Real Madryt.
Pique zabrał głos po towarzyskim meczu Francji z Hiszpanią, w którym testowano system powtórek telewizyjnych VAR. Dzięki niemu najpierw sędzia nie uznał gola Antoine'a Griezmanna, a później zaliczył bramkę Gerarda Deulofeu. Ostatecznie Hiszpania wygrała 2:0.
- Ten system działa naprawdę dobrze. Myślę, że dobrym pomysłem jest wprowadzenie go do Primera Division - uważa Pique.
Dziennikarze sprowokowali 30-letniego obrońcę uwagą, że wprowadzenie powtórek telewizyjnych sprawi, że sędziowie nie będą mylić się na korzyść Barcelony. I wtedy się zaczęło...
- Kiedy sędziowie nam pomogli? W Lidze Mistrzów? Rozmawiamy o historycznej remontadzie z PSG, ale wszyscy skupiają się na pracy sędziów. Kiedy Real wygrał Ligę Mistrzów, a Sergio Ramos strzelił gola ze spalonego, to nikt nie narzekał - twierdzi obrońca Barcelony.
Pique kolejny raz dał upust swojej niechęci do największego rywala. Zarzuca mu nawet... wpływanie na hiszpański wymiar sprawiedliwości.
- Nie mam nic przeciwko piłkarzom Realu, ale nie podoba mi się wiele wartości przekazywanych przez ten klub. Nie podobają mi się też pewne sytuacje. Choćby to, że mecze z loży VIP na Santiagao Bernabeu oglądają ludzie, którzy byli zaangażowani w oskarżenie Messiego i Neymara. W sprawie Cristiano Ronaldo [media oskarżyły Portugalczyka o oszustwa podatkowe - przyp. red.] jakoś nikt nic nie zrobił - komentuje Pique.