Podbijał świat jako gracz Realu, został rybakiem. "Chcę prowadzić takie życie"
Fabio Coentrao obrał niespodziewaną ścieżkę po zakończeniu kariery. Defensor opowiedział o kulisach inwestycji w biznes rybacki.
W trakcie kariery Fabio Coentrao reprezentował barwy Rio Ave, Benfiki, Nacionalu, Realu Zaragoza, Realu Madryt, AS Monaco czy Sportingu. Zakończył karierę w 2021 roku.
Mimo imponującego CV 37-letni Portugalczyk nie zdecydował się pozostać przy futbolu. Postanowił powrócić do marzenia z dzieciństwa, kiedy pasjonował się rybołówstwem.
Podobnie jak ojciec, obrońca postanowił zostać rybakiem. Zaczął pracować na łodzi, prowadząc styl życia, który zapewnił mu spokój i satysfakcję. Opowiedział o kulisach decyzji w rozmowie z Mundo Deportivo.
- Mój ojciec zawsze miał łódź, bardzo lubił wędkowanie. Często chodziłem na ryby z ojcem. Bardzo mi się to podobało. Kiedy miałem ten krótki czas wolnego to wypływałem w morze, łowiłem ryby. I oczywiście wiedziałem, że pewnego dnia futbol się skończy, będę musiał obrać inny kierunek w życiu. Moje szczęście to ta ziemia, to morze. I oczywiście chcę prowadzić takie życie - przyznał Coentrao.
Coentrao kupił pierwszą łódź za czasów gry w Realu, a aktualnie posiada własną firmę. Ma trzy statki rybackie, zatrudniając 45 osób wypływających na morze dzień w dzień.
- Życie na morzu nie jest wstydem, jak wielu ludzi myśli. To praca jak każda inna. Co więcej, morze jest piękne i tego potrzebujemy. Ludzie, którzy kochają morze, muszą podążać za swoim marzeniem. To także praca dla nowych pokoleń. Mój ojciec miał łódź, łowił ryby. Moje życie od zawsze było związane z morzem. Urodziłem się biedny. Nie mam nic przeciwko umieraniu w biedzie - wyjaśnił.
Ostatnio 37-letni Portugalczyk wpadł w tarapaty związane z nielegalnym połowem owoców morza. Ostatecnzie wyszedł jednak na prostą. Więcej informacji znajdziesz TUTAJ.