Podkręć jak Matuszewski. Piękny "rogal" w Ekstraklasie [WIDEO]
Korona Kielce zdobyła komplet punktów w szóstej kolejce Ekstraklasy. Podopieczni Jacka Zielińskiego na własnym boisku wygrali 2:0 z Motorem Lublin.
Na początku meczu nieco aktywniejsi w ofensywie byli goście z Lublina. Obrońcy Korony musieli zachować koncentrację, blokując Karola Czubaka czy Bradly'ego van Hoevena. W odpowiedzi Ivan Brkić obronił strzał Dawida Błanika. Dobitka Martina Remacle'a była już bardzo niecelna.
Po kwadransie Błanik zdecydował się na kolejne uderzenie. Brkić znów był na posterunku. Golkiper Motoru obronił też płaską próbę Remacle'a. Po chwili Długosz posłał piłkę obok bramki. Po drugiej stronie boiska Czubak został zablokowany przez Sotiriou.
W 23. minucie Czubak oddał jeszcze jeden strzał, tym razem niecelny. Po stronie gospodarzy Svetlin kropnął nad poprzeczką. Błanik trafił zaś w boczną siatkę. W pewnym momencie gra musiała zostać wstrzymana, ponieważ na murawie pojawił się gołąb. Nieproszony gość po kilkunastu sekundach opuścił boisko.
Pod koniec pierwszej połowy Czubak zmarnował dogodną okazję na zdobycie bramki. Do przerwy utrzymał się bezbramkowy remis.
Na początku drugiej odsłony Luberecki urwał się rywalom, dośrodkował do Czubaka, a ten nie zdołał pokonać Dziekońskiego. Wynik spotkania otworzyła Korona. W 51. minucie Matuszewski przełożył piłkę na prawą nogę, po czym idealnie podkręcił ją do bramki.
Korona nie zamierzała zadowolić się jednobramkowym prowadzeniem. W 61. minucie Długosz świetnym podaniem uruchomił Antonina, a ten zwiódł Ede i lewą nogą pokonał Brkicia.
Ndiaye mógł zdobyć bramkę kontaktową, ale huknął wysoko w trybuny. W jednej z akcji Antonin znów próbował urwać się Ede. Stoper Motoru musiał ratować się faulem na żółtą kartkę.
Finalnie Korona wygrała 2:0. W następnej kolejce kielczanie zagrają z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, a lublinianie z Górnikiem Zabrze.