Podoliński uderzył w gwiazdę Legii. "Kompletnie nie przystaje"
Ruben Vinagre był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów w PKO BP Ekstraklasie. W tym sezonie Portugalczyk na razie nie spełnia jednak oczekiwań. Na antenie Kanału Sportowego suchej nitki nie zostawił na nim Robert Podoliński.
Portugalczyk trafił na Łazienkowską rok temu ze Sportingu Lizbona. Początkowo był jedynie wypożyczony do warszawskiej drużyny, ale szybko przekonał do siebie klubowych działaczy.
Już w lutym "Wojskowi" zdecydowali się na wykupienie zawodnika. Zapłacili za niego 2,5 miliona euro, co było wówczas najdroższym nabytkiem w historii klubu.
Z biegiem czasu Vinagre nieco obniżył loty. Po sezonie 2024/2025 z klubu odszedł jego rodak, Goncalo Feio, który wcześniej przekonał go do transferu.
Na początku nowej kampanii, już za kadencji Edwarda Iordanesu, Vinagre nie prezentuje się najlepiej. Na antenie Kanału Sportowego uwagę na to zwracał Robert Podoliński.
- Facet, który wyrósł na największą gwiazdę Legii i na którego wydano wielkie pieniądze, czyli Ruben Vinagre. Dla mnie jest on w tej chwili jednym z najsłabszych ogniw warszawskiej drużyny - ocenił Podoliński.
- To, co proponuje nowy trener, kompletnie nie przystaje do tego, co budowano w zespole wokół Vinagre’a. Widzę spory problem z odnalezieniem pozycji dla gościa, który w poprzednim sezonie był kluczowy - zakończył.